Czy na "GNIOTACH" można jeszcze zarobić ?

                                     Terminem „gniot” w numizmatyce przyjęło się nazywać monety, które z różnych powodów przez wiele miesięcy po emisji są dostępne w bankach w cenie emisyjnej i około emisyjnej. Powody są bardzo różne. Tematyka monety, nieciekawy wzór lub nie przynależność do serii. Jednak od kilku tygodni owe „gnioty” przestają być już „niechlubnym” akcentem polskiej numizmatyki.

 

                   Coraz częściej interesują się nimi inwestorzy. Są bardzo łakomym kąskiem ze względu na niską cenę, a także w porównaniu z planowanymi emisjami w roku 2008 także na ich niski nakład.  
              

                    Przez długi czas z uśmiechem i swoistym politowaniem patrzono na tych, którzy kupowali duże ilości srebrnej monety 10zł „100 rocznica utworzenia Akademii Sztuk Pięknych”. Ona także należała do grupy tzw. „gniotów”. Piszę z czasie przeszłym, gdyż już do tej „ligi” nie należy. Wskoczyła oczko wyżej i niewiele brakuje jej do „ekstraklasy” inwestycyjnej. Jeszcze w listopadzie moneta ta kosztowała ok. 70zł. Mimo pięknej osydy i tampodruku, nie wiązano z nią zbyt dużych nadziei inwestycyjnych. Dziś kosztuje 110-120 zł.

10zł ASP jest doskonałym przykładem na to, że na "gniocie" tez można zarobić. Obecnie cena waha się w granicach 110-120 zł.

               O reszcie „gniotów” jako inwestycji wtedy nawet jeszcze nie myślano. Do czasu. Przyszedł styczeń 2008. Okazało się, że nakłady monet w tym roku będą kosmicznie duże w porównaniu do lat ubiegłych. Wtedy też szybko zaczęły z banków znikać zalegające tam monety. Na aukcjach internetowych ludzie zaczęli kupować „gnioty” w ilościach niemalże hurtowych.  Z tej grupy na pierwszy plan wysunęła się „60.rocznica zakończenia II wojny światowej” „K.I.Gałczyński” „500-lecie Statutu Łaskiego” oraz „Dzieje Złotego – 10zł z 1932r.” Ich nakłady są o 1/2 - 1/3 niższe od numizmatów, które emituje w 2008 roku NBP. Ceny z dnia na dzień zaczęły wzrastać. Nie były to skoki liczone w dziesiątkach procent, ale powolne stabilne wspinanie się ceny. W ciągu miesiąca niektóre z tych monet dały zarobić inwestorom 20-30%. Jak to wyglądało w czasie przedstawiają poniższe wykresy. Jak dalej będzie zachowywała się cena tych monet? Czy można jeszcze na nich zarobić?

 

 

Nazwa:  60. rocznica zakończenia II wojny światowej
Data emisji: 2005-05-06
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925 + tampodruk
Stempel: Lustrzany
Nakład: 70.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 48 zł
Cena Fisher 2008: 85 zł

 

 

Nazwa:  Konstanty Ildefons Gałczyński – 100 rocznica urodzin
Data emisji: 2005-10-26
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925 + tampodruk
Stempel: Lustrzany
Nakład: 62.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 48 zł
Cena Fisher 2008: 80 zł

 

 

Nazwa:  Polscy podróżnicy i badacze – Ignacy Domeyko
Data emisji: 2007-02-06
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925
Stempel: Lustrzany
Nakład: 55.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 56 zł
Cena Fisher 2008: 70 zł

 

 

Nazwa:  500-lecie wydania Statutu Łaskiego
Data emisji: 2006-11-06
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925
Stempel: Lustrzany
Nakład: 57.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 54 zł
Cena Fisher 2008: 80 zł

 

 

Nazwa:  30’ rocznica czerwca 76’
Data emisji: 2006-06-21
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925
Stempel: Lustrzany
Nakład: 56.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 56 zł
Cena Fisher 2008: 70 zł

 

 

Nazwa: Dzieje Złotego – 10zł z 1932 roku
Data emisji: 2006-03-29
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925
Stempel: Lustrzany
Nakład: 61.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 51 zł
Cena Fisher 2008: 70 zł

 

 

Nazwa:  100-lecie Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie
Data emisji: 2006-10-11
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925
Stempel: Lustrzany
Nakład: 59.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 65 zł
Cena Fisher 2008: 100 zł

 

 

Nazwa:  Mikołaj Rej 500-rocznica urodzin
Data emisji: 2005-01-20
Nominał: 10zł
Metal: Ag 925
Stempel: Lustrzany
Nakład: 60.000 szt.
Średnica:  32 g
Waga: 14,14g
Cena emisyjna: 47zł
Cena Fisher 2008: 85 zł

 

Podsumowanie:

               Z wykresów widać, że początek lutego to niewielka korekta w cenie większości omawianych monet. Jednak to normalna kolej rzeczy. Cena monety nie może stale rosnąć, korekta jest nieunikniona. Jest to realizacja zysków dla tych, którzy zakupili je pod koniec grudnia i na początku stycznia. Teraz kupują je kolejni inwestorzy, aby poczekać do następnych wzrostów i zrealizować zyski.

               Według mojej wiedzy i doświadczenia monety te „nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa”. Z każdą kolejną emisją monety w 2008, której nakład będzie oscylował w granicach 80-100 tys. szt., będą one coraz bardziej poszukiwane na rynku przede wszystkim ze względu na niski nakład. W przypadku „60 rocznicy zakończenia II wojny światowej” i „100-rocznicy urodzin K.I. Gałczyńskiego” dodatkowym atutem jest niewielki, lecz bardzo atrakcyjny tampodruk. Obecna korekta jest doskonałym momentem na zakup tych numizmatów. Cena spadła poniżej maksymalnej ceny oferowanej w ostatnim miesiącu. Po korekcie zawsze następuje wzrost cenowy i w rezultacie może być wyższa od tych oferowanych przez ostatnie tygodnie. Jeśli przez 2008 rok nakłady bieżących emisji będą utrzymywane na poziomie 80-100 tys. i więcej szt. ośmielę się stwierdzić, że ceny „dawnych gniotów” mogą otrzeć się o pułap 100zł. A jak będzie? Rynek numizmatyczny w ostatnich tygodniach bardzo nas zaskakuje i tym razem może być podobnie. Obserwujmy!!!

 

Autor: Piotr Kosanowski