Monety z serii „Dzieje złotego” cieszą się olbrzymim uznaniem kolekcjonerów. Być może dlatego, że na srebrnej dziesięciozłotówce wybitej w 2007 roku znajduje się replika pięciozłotówki produkowanej od 1925 roku. Z historią przedwojennej monety wiąże się bardzo ciekawa historia-początkowo zaplanowano, że powstaną one ze srebra próby 725. Zapewne przez pomyłkę, mincerze Mennicy Warszawskiej wybili próbną serię ze srebra próby 900. Oznaczało to, że pięciozłotówki były warte aż sześć złotych. W próbnej serii znajdowało się około 2000 monet, które szybko stały się rarytasami numizmatycznymi. Sto z nich oznaczono monogramami S.W oraz W.G., od nazwisk prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Grabskiego, i stały się ekskluzywnymi monetami pamiątkowymi. Dodatkowo oznaczono je datą 3 maja 1925 roku, aby upamiętnić rocznicę Konstytucji 3 maja.

Błąd mincerzy spowodował, że przez pewien czas w obiegu brakowało pięciozłotówek (ale w środowisku kolekcjonerskim pojawiły się rarytasy w postaci próbnych monet wartych sześć złota). Masowa produkcja „właściwych” monet o nominale 5 złotych została uruchomiona w 1928 roku. Na jej rewersie znajduje się krocząca w prawo bogini zwycięstwa Nike (właśnie ją mincerze Mennicy Polskiej umieścili na pamiątkowej monecie z 2007 roku).

W 1932 roku siła nabywcza pięciozłotówki z Nike przekraczała 30 złotych. Chociaż wybito jej ok. 3,1 mln sztuk, podczas II wojny światowej zdecydowana większość z nich została zniszczona. Obecnie na giełdach numizmatycznych monety te osiągają cenę kilku tysięcy złotych.

Źródło: www.mennica.com.pl