1 funt zbójnicki z Brennej
Jeśli chcesz dodawać kolejne pozycje do swojej kolekcji skorzystaj z konta Premium - konto możesz kupić <TUTAJ>
Dla kont zwykłych możliwe jest zarządzanie kolekcją tylko do 10 wpisów.
Konto Premium możesz kupić <TUTAJ>
Pytania? Sugestie? Zapraszamy tutaj do dyskusji.
Wraz z 1 funtem zbójnickim z Brennej wyemitowano również:
- 1 funt zbójnicki z Istebnej,
- 1 funt zbójnicki z Ustronia,
- 1 funt zbójnicki ze Syczyrku i
- 1 funt zbójnicki z Wisły.
Brenna (dawniej Brina, Brena) – wieś w południowej Polsce, położona w województwie śląskim, w powiecie cieszyńskim, siedziba gminy Brenna, obejmującej również Górki Wielkie i Górki Małe. Miejscowość zamieszkuje 5994 osób.
Herb Brennej - ilustracja: WIKIPEDIA
W gminie Brenna wyodrębiono jednostkę strukturalną Brenna o powierzchni 7830 ha, co przy liczbie mieszkańców wynoszącej 5994 daje gęstość zaludnienia równą 76,6 os./km². Znajduje się na wysokości około 420 m n.p.m. w górach Beskidu Śląskiego, w dolinie rzeki Brennicy oraz jej dopływów Leśnicy i Hołcyny.
Miejscowość składa się z kilku większych przysiółków i osiedli:
- Spalonej – wzdłuż dolnego biegu Brennicy
- Centrum – w wyższej części doliny Brennicy (pomiędzy wylotami dolin Leśnicy i Hołcyny)
- Bukowej – w górnej części doliny Brennicy
- Hołcyny – w dolinie potoku o tej samej nazwie
- Leśnicy – w dolinie potoku o tej samej nazwie
Pochodzenie nazwy wsi
Pochodzenie nazwy wsi budziło od dawna spore kontrowersje. Podawano m.in. jej pochodzenie od niemieckiego czasownika brennen[potrzebne źródło] – palić, palić się, co miało być związane z wypalaniem lasów pod grunty orne lub wypalaniem węgla drzewnego. W rzeczywistości nazwa pochodzi zapewne od starosłowiańskiego brnije, oznaczającego błoto, gliniasty grunt, bagno i występuje po raz pierwszy w zapiskach z 1490 r. Badania lingwistyczne PAN jako etymologię nazwy wskazują na źródłosłów celtycki.
Stroje Górali śląskich z Brennej (1848) - ilustracja: WIKIPEDIA
Kapliczka „u Hellera- Gawlasa” w dzielnicy Pinkas. Pierwsza kapliczka w tej dzielnicy parafii św. Jana Chrzciciela została zbudowana na przełomie XVIII i XIX wieku w niedużej odległości od rzeki Brennicy. Jako materiał budowlany posłużył kamień. W jej wnętrzu znajdowała się drewniana rzeźba przedstawiająca trzeci upadek Chrystusa. W pierwszych latach XIX wieku wezbrane wody rzeki Brennicy zniszczyły kaplicę, jednak rzeźbę udało się uratować. Właściciele gruntu postanowili wznieść nową kaplicę w nieco większej odległości od Brennicy (około 100 m.), która w okresie wiosennych roztopów często występowała z brzegów. „Nową” kapliczkę także wykonano z kamienia breńskiego i otynkowano. Nad wejściem do niej widoczna była wieżyczka zwieńczona krzyżem. We wnętrzu znajdowała się rzeźba z pierwszej kapliczki- przedstawiająca trzeci upadek Chrystusa. Obiekt systematycznie był remontowany przez właściciela posiadłości, na której się znajdował- Rudolfa Hellera. Kapliczkę otaczano dużą czcią . Po kapitalnym remoncie w ostatnich latach XX wieku, poświęcenia kapliczki dokonał miejscowy proboszcz ks. Dr Józef Budniak, 3 czerwca 1999 roku, w czasie Najświętszej Ofiary, w której uczestniczyli zarówno okoliczni mieszkańcy jak i ci, którzy pracowali przy jej remoncie. Kapliczkę otaczają dużym szacunkiem okoliczni mieszkańcy i przybywający do Brennej turyści. Często gromadzą się przy niej na prywatnej modlitwie .
Sebastian Bury (? – 1630, Żywiec) – postać historyczna, zbójnik grasujący w XVII wieku na terenie Żywiecczyzny.
Sebastian Bury pochodził z Milówki, Kamesznicy lub Rajczy. Jego oddział, składający się z osób różnej narodowości (doradzał mu niejaki Dziurdzi, pochodzący z Węgier), grasował w okolicach Czadcy, na Orawie oraz Żywiecczyźnie, grabiąc m.in. w okolicach Trzebini i Juszczyny. Banda w sile 25 ludzi była zorganizowana na sposób wojskowy, posiadała nawet własną chorągiew. Został ujęty 2 sierpnia 1630 roku w Milówce. Opis ujęcia zbójnika znajduje się w "Dziejopisie Żywieckim" autorstwa Andrzeja Komonieckiego.
Według relacji Komonieckiego, Bury wraz z grupą zbójników ucztowali w chacie niejakiego Szymona Szczotki. Kiedy wiadomość ta dotarła do starosty żywieckiego, Krzysztofa Czarnieckiego, ten zebrał 150 mieszczan, na czele których wyruszył do Milówki. Tu otoczono zbójników, którzy bronili się, uciekłszy na szopę i ostrzeliwując się stamtąd. Szopę podpalono, a Burego wraz ujęto z siedmioma zbójnikami (jeden uciekł, przepłynąwszy Sołę, kolejny schował się pod kadzią). Bojąc się, że miejscowa ludność będzie chciała odbić hetmana zbójnickiego, zbudowano tratwę, którą to spławiono schwytanego do Żywca.
Zbójnika sądzono w Żywcu, gdzie zapadł wyrok śmierci przez powieszenie na haku na rynku miasta. Dobry humor nie opuszczał Burego aż do śmierci. Zapytany o ostatnie życzenie, odparł:
"Kciołbyk, cobyście mnie wszyscy panowie ślakcice, wszyscy sędziowie wszyscy wojacy, wszyscy miscuchy, ty kacie i wy wszyscy głuptocy coście się zgruchali dziwaj na zbójnickom śmierć – cobyście mnie wszyscy kielo wos haw jes- w goły zadek pocałowali- a wartko ..."
Natomiast gdy go wieszano, wołał "Wio Bury do góry!!!". Ostatecznie, by nie doszło podczas egzekucji do rozruchów, obecni przy niej księża kazali katu go dobić, zastrzeliwszy powieszonego.
Postać S. Burego widniała na "funtach zbójnickich" – lokalnych pieniądzach, wybitych na potrzeby beskidzkich gmin (Wisła, Ustroń, Szczyrk, Brenna, Istebna) w 2009 roku; obowiązywały one do 3 marca 2010 roku.