Dlaczego NBP emituje monety w tak dużych nakładach
Dlaczego NBP emituje obecnie monety kolekcjonerskie w tak dużych nakładach? Takie pytanie zadają sobie wszyscy co choć trochę interesują się obecnymi monetami kolekcjonerskimi. Wyjaśnienie jest bardzo proste...
Jeśli monety bite przez mennice w kilka miesięcy po wejściu na rynek mają cenę kilkakrotnie wyższą to traci NBP a zarabiają handlujący. Jeśli wypuści się ich więcej to zarobi NBP a nie handlujący.
Sprawa jest proste. Jeśli NBP wyda 1000 sztuk monety a zainteresowanych ich zakupem jest 2000 to połowa chętnych nie dostanie monety. Moneta po rozejściu się emisji juz na drugi dzień potrafi sprzedawać się za cenę o 50 % wyższa od ceny emisyjnej. Kto na tym zarobi? Oczywiście, że Ci którym udało się kupić monetę od NBP. A co jeśli NBP zdecyduje się wyemitować ponad 2000 monet? Wszyscy zainteresowani dostaną monetę za cenę emisyjna i NBP zarobi 2 razy więcej niż w przypadku nakładu 1000 sztuk. Czysty biznes, nic więcej.
Obserwuje ostatnio monetę 100-lecie Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Wg. mnie to działa tak: Jeszcze kilka dni nakład na stronie NBP był podawany 4000 sztuk. NBP publikuje na stronie niski nakład co wzmaga zainteresowanie monetą. Zainteresowani się zapisują na abonamenty, składają zamówienia na monetę. NBP widzi, że zainteresowanie jest duże i niecały miesiąc przed emisją (SGH pojawi się we wrześniu) zwiększa nakład dwukrotnie. Ehhh. Ci co się zapisali i tak musze monetę kupić ale na pewno na niej szybko nie zarobią. Moneta przy takich nakładach z 2 lata będzie leżała w NBP bo nikt nie będzie jej chciał kupować.
Moje zdanie na taką politykę jest takie, że na dłuższą metę NBP nie zyska bo przez ciągłe zwiększanie nakładów zainteresowanie nowymi emisjami jest coraz mniejsze, a to jest równoznaczne z ogólnym spadkiem sprzedaży tych monet. Przecież nie jest ważne ile się wybije, ale ile monet się sprzeda. Jeżeli nadal będą tak bezmyślnie zwiększać nakłady to już niedługo lata ludzie przestaną właściwie kupować te blaszki. Już teraz zainteresowanie blaszkami z 2006 roku jest niewielkie i ludzie raczej obracają starszymi rocznikami, które miały dość rozsądne nakłady. Jest również plus takie polityki NBP - starsze monety zyskują na cenie bo zwiększa się zainteresowanie nimi.
Użytkownik forum e-numizmatyka.pl Ziemniok podjął bohaterską inicjatywę i wysłał mail do NBP z prośba o wyjaśnienie dlaczego NBP zwiększa nakłady tuż przed data emisji. Poniżej znajduje sie odpowiedź jaką kolega Ziemniok otrzymał od NBP:
DES-N-UM-0680-1/07 Warszawa,26 stycznia 2007 r.
292/2007
Pan Krzysztof .....
Odpowiadając na Pana e-mail w sprawie zmniejszenia nakładów monet kolekcjonerskich przedstawiamy wyjaśnienia dotyczące emisji monety powszechnego obiegu i kolekcjonerskich:
I. Do monet emitowanych przez Narodowy Bank Polski należą:
1. złote i srebrne monety kolekcjonerskie,
2. złote monety uncjowe, przeznaczone na cele lokacyjne,
3. monety powszechnego obiegu, w tym monety o nominale 2 zł, wykonane ze stopu Nordic Gold.
II. Celem emisji monet powszechnego obiegu jest zapewnienie płynnego obiegu gotówkowego, natomiast celem emisji monet kolekcjonerskich jest upamiętnianie ważniejszych wydarzeń, rocznic, postaci.
O atrakcyjności monet kolekcjonerskich stanowią takie ich cechy, jak tematyka monety i ciągłość danej serii tematycznej, technika bicia monety, zastosowanie nowości technologicznych, stosowanie efektu kątowego, łączenie krążka monety z różnymi materiałami, stosowanie kolorowania, platerowanie srebra złotem i odwrotnie czy też produkcja monety w nietypowym kształcie.
Emisja monet kolekcjonerskich odbywa się na podstawie rocznych planów, zawierających tematy i parametry poszczególnych monet oraz określających ich nakłady, zatwierdzone przez Zarząd NBP. Ostateczne nakłady monet są ustalane w Zarządzeniu Prezesa NBP, wprowadzającym poszczególne monety do obiegu.
Przed sporządzeniem ostatecznego planu emisji Departament Emisyjno-Skarbcowy przeprowadza badania popytu na poszczególne tematy i typy monet w celu ustalenia wielkości emisji. W badaniach tych brane są również pod uwagę zamówienia firm numizmatycznych, które rzutują na ostateczną wielkość nakładu danej monety.
Od przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku obserwuje się stały rozwój rynku kolekcjonerskiego w Polsce. Wymiernym tego wyrazem są rosnące z roku na rok zamówienia firm numizmatycznych.
Przywołane przez Pana przykłady monet białoruskich czy ukraińskich nie są właściwym materiałem porównawczym przy ocenianiu wielkości nakładów, gdyż rynki numizmatyczne w tych państwach są w początkowym etapie rozwoju, podobnie jak był polski rynek kolekcjonerski we wspomnianym okresie przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.
Porównując wielkości nakładów monet kolekcjonerskich emitowanych przez NBP, pragniemy Pana ponadto poinformować, że - dla przykładu - Niemcy, państwo o uznanej pozycji na światowym rynku numizmatycznym, emituje srebrne monety kolekcjonerskie bite stemplem lustrzanym w ilościach rzędu 450 tys. szt. Podobna praktyka od dawna występuje również w wielu innych państwach mających duże tradycje kolekcjonerskie, jak na przykład Austria czy Szwajcaria.
W celu lepszej oceny wielkości nakładów srebrnych monet kolekcjonerskich w cytowanych państwach poniżej podajemy uśrednione wielkości nakładów w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców:
Niemcy - 4,87 szt.
Austria - 6,11 szt.
Polska - 2,08 szt. (2005 r.) - 1,68 szt. (2006 r.) - 1,48 szt. (2007 r.)
Białoruś - 0,19 szt.
Ukraina - 0,22 szt.
Sposób ustalania przez NBP wielkości nakładu nie odbywa się według reguł, ale jest bieżąco dostosowywany do popytu i z tego właśnie względu wielkości nakładów w planie emisji na 2007 rok zostały zmniejszone, stosownie do zmniejszonych zamówień firm numizmatycznych.
III. Z myślą o "inwestorach małych i dużych", którzy kupując monety liczą na wzrost ich cen, są emitowane monety uncjowe.
Mamy nadzieję, że powyższe wyjaśnienia będą dla Pana satysfakcjonujące.
Z poważaniem,
Alicja Szynkiewicz
Zastępca Dyrektora
Departamentu Emisyjno-Skarbcowego
Dziękuję użytkownikowi forum e-numizmatyka.pl - Ziemniok - za zgodę na umieszczenie powyższego listu.
Wszystkich zainteresowanych napisaniem listu do NBP zapraszam pod adres: http://www.nbp.pl/home.aspx?f=kontakt/kontakty.htm
Autor: Bartosz Błądek