Kilka słów o dwuzłotówkach
Na dzisiejszym rynku numizmatycznym monety dwuzłotowe bite ze stopu Nordic Gold (złoto nordyckie) zajmują dość zaszczytne miejsce. Wielu młodych zbieraczy zaczyna swoją pasję numizmatyczną właśnie od tych monet. Przemawia za tym fakt, że są one niedrogie i dość łatwo dostępne. Innym argumentem przemawiającym na ich korzyść jest szybko rosnąca cena (na co wpływ mają sami zbierający). Dzisiejsze dwuzłotówki nie zawsze były bite z Nordic Gold. Pierwsze bito w miedzioniklu. Ale cofnijmy się jeszcze o kilka lat, aby poznać dokładniej jej narodziny.
Upadek PRL i narodziny III RP to jednocześnie okres szybko rosnącej inflacji. W 1989 r. wprowadza się do obiegu bilon o zmniejszonej średnicy i bity tańszych metalach. W ten sposób zamiast mosiężnych 2- i 5-złotówek w obieg trafiają ich aluminiowe odpowiedniki. Podobnie jest z innymi nominałami. Nadal istnieje potrzeba bicia dość znaczącej monety o wyższym nominale. Naradza się projekt okolicznościowych 500-złotówek. Impulsem do ich powstania jest okrągła, 50. rocznica kampanii wrześniowej. Inną monetą o tym nominale lecz w mniejszym nakładzie jest krążek przedstawiający Jagiełłę. Obie monety są bite w miedzioniklu o średnicy 29,5 mm oraz wadze 10,8 grama. Inflacja dość szybko rozprawia się z tym nominałem. Rok później zastępuje ją moneta o identycznych parametrach lecz nominale aż 10 000 złotych. To popularna Solidarność wybita masowo na 10-lecie powstania związku. Kolejne monety bite w tym nominale to Konstytucja 3 V z 1991 r. oraz Władysław Warneńczyk z 1992 r. Na tym kończy się seria monet 10 000 i od 1993 r. zastępuje ją nominał 20 000 złotych. Parametry monety nadal pozostają te same, więc łatwo się domyślić, że wpływ na dwukrotne podniesienie wielkości nominału miała znów inflacja.
Poprzednie emisje cieszyły się uznaniem, ale też chętnie były tezauryzowane przez ludność na pamiątkę, bowiem charakterystyką monet okolicznościowych jest to, że bite są tylko jeden rok w określonym nakładzie. W czasach PRL taką funkcję pełniła seria monet 50 złotych z królami. Daje to pewne korzyści. Otóż wycofanie pieniędzy z obiegu łagodzi inflację, natomiast pieniądz taki trafia na rynek wtórny dając szansę zarobienia dotychczasowemu posiadaczowi.
Rok 1993 obfituje w monety o nominale 20 000 złotych. Pojawia się: Jagiellończyk kontynuujący serię "Poczet królów i książąt polskich", Zamek w Łańcucie z serii "Zamki i pałace Polski", jaskółki z serii "Zwierzęta świata" oraz zimowe igrzyska w Lillenhammer. Zwróćmy jednocześnie uwagę na fakt różnorodności awersów. Co prawda od 1986 r. zaczęto stosować jednakowe awersy do monet obiegowych, jednak monet okolicznościowych ta zasada nie obejmuje. Seria "Zamki i pałace Polski" ma na awersie koło z lilijkami, wewnątrz którego jest godło, natomiast seria "Ochrona środowiska" posiada stylizowaną flagę polską po obu stronach łap orła. Każda nowa seria będzie różniła się awersem od poprzednich. Ale kontynuujmy naszą podróż ku dwuzłotówkom. Rok 1994 przynosi kolejne monety 20 000 złotych: 200. rocznica Powstania kościuszkowskiego, Zygmunt Stary i 75 rocznica Związku Inwalidów Wojennych.
Wszystkie monety o nominale 20 000 złotych znikają w 1995 r., kiedy w życie wchodzi denominacja "obcinająca" 4 zera. W ten sposób naradza się okolicznościowa 2-złotowa moneta będąca kontynuacją 20 000 zł od 1993 r. a nawet 10 000 zł od 1990 r. Pierwszy rok podenominacyjny nie zmienia tych monet pod względem metalu, wagi ani średnicy. Jedyną zauważalną zmianą jest niższy nominał. Dopiero rok 1996 wprowadza stop Nordic Gold jako materiał na okolicznościowe monety dwuzłotowe. Zmniejsza się jednocześnie średnica monet z 29,5 na 27 mm oraz spada ich waga z 10,8 do 8,15 grama. Parametry te zostają zachowane po dzień dzisiejszy.
Przez kolejne lata powstają coraz liczniej bite monety okolicznościowe, co świadczy o ich rosnącej popularności. O ile pierwsze bicia wahały się w granicach 300 tys. sztuk, to dzisiejszy nakład przekraczający 1 milion już nikogo nie dziwi. Pojawiają się też nowe serie, jak choćby ostatnio "Wielkie bitwy". Oczywiście każda seria ma swój niepowtarzalny awers. Monety nie należące do żadnej z serii posiadają awers niejako uniwersalny. Wyjątki od tej reguły były na razie trzy:
1. Moneta z roku 2000 upamiętniająca nastanie roku 2000, gdzie zastosowano jednorazowo awers ze zmniejszonym orłem w kole z poziomych linii;
2. Moneta z 2003 r. bita dla upamiętnienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z charakterystyczną dziurką pośrodku oraz bardzo nietypowym awersem;
3. Moneta z 2003 r. z okazji 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II posiadająca na awersie krzyż, na którym są napisy oraz orzeł.
Monety te nie osiągają zawrotnych cen na aukcjach, ponieważ nakład ich był dość znaczący (2 mln oraz 2,5 mln egzemplarzy), co w stosunku do bitych wówczas monet okolicznościowych w granicach 600 tys. sztuk daje kilkakrotną przewagę ilościową.
Poniżej tabela z opisem awersów monet dwuzłotowych charakterystycznych dla poszczególnych serii.
Nazwa serii | Rok powstania serii | Charakterystyka Awersu | Wizerunek Awersu |
Poczet królów i książąt polskich oraz pozostałe serie i monety nie należące do żadnej serii | 1993 | Awers dość typowy bez dodatkowych ozdób poza sześcioma perełkami przed i po nominale (przed denominacją był otok z perełek). | |
Zamki i pałace polski | 1993 | Orzeł w kole z lilijkami. | |
Zwierzęta świata |
1993 | Stylizowana flaga Polski po obu stronach orła na wysokości łap i ogona. | |
Malarze | 2002 | Orzeł obok palety malarskiej z pędzlem. | |
Województwa | 2004 | Orzeł na tle mapy Polski z podziałem na województwa. | |
Historyczne miasta |
2005 | Pod orłem w dolnej części awersu stylizowany mur miejski z otwartą bramą. |
Rynek monet dwuzłotowych kwitnie, zbieraczy przybywa a mennica wymyśla coraz to nowe projekty i serie. Z pewnością dział ten na trwałe wpisze się do polskiej numizmatyki i pozostanie na zawsze perełką polskiej waluty, do której sentymentalnie będziemy wracać nawet po wprowadzeniu euro...
Autor: Jacek W. Kamiński, [email protected]
{kunena_discuss:19340}