Monety można znaleźć nie tylko na Allegro!
Oczywiście określenie poszukiwanie skarbów brzmi bardzo poważnie i kojarzyć się może co najmniej z poszukiwaniem Bursztynowej Komnaty czy skarbów przeniesionych z zamkowych skarbców gdzieś w leśne ostępy. Jednak przeważnie poszukiwacze skarbów w Polsce używający na co dzień wykrywaczy metali, szukają po prostu rzeczy codziennego użytku zwykłych ludzi czy też żołnierzy, z minionych wieków.
Wśród "detektorystów" liczną grupę stanowią tak zwani "monetkowcy" lub ogólniej rzecz ujmując "drobnicowyc", którzy szukają przedmiotów z kolorowych metali takich jak: monety, pierścionki, obrączki, odznaki, sztućce etc.
Gdzie takie przedmioty mogą leżeć?Zajmujemy się tylko monetami zgubionymi czy wyrzuconymi. Aby takie mogły znaleźć się w ziemi musieli w takim miejscu przebywać ludzie, którzy je zgubili. Pojawia się tu czynnik prawdopodobieństwa. Czym więcej ludzi przebywało w danym miejscu tym więcej monet gubili. Oczywiście jest coś za coś, większa ilość osób to również więcej metalowych śmieci, które utrudniają poszukiwania. Jednak na szczęście kiedyś nie było kapsli metalowych, foli od czekolady czy papierosów.
Warto pomyśleć o takich miejscach jak:
Obozy jenieckie; podczas każdej wojny zwyciężające armie brały licznie jeńców wojennych. Trafiali oni do wydzielonych, często ogrodzonych miejsc.
Odnaleziony portfel fińskiego żołnierza z dywizji SS ?Nordland?
Bardzo ciekawe historycznie są drogi. Pewnie nie każdy z nas zdaje sobie sprawę, że sieć drogowa bardzo mało zmieniła się na przestrzeni lat a nawet wieków. Tymi samymi drogami, którymi poruszamy się obecnie podróżowali królowie, baronowie, hetmani z wojskiem oraz zwykli ludzie. Sieć dróg nie wiele się zmienia, ponieważ najczęściej ich bieg wymuszają warunki terenowe. Niestety, w przypadku szukania na drogach jest jeden duży problem. Szlaki, które były ważne kiedyś, najczęściej są wykorzystywane obecnie, a to oznacza, że są wyłożone asfaltem, czyli bezpowrotnie stracone dla poszukiwaczy.
Jeżeli już jesteśmy przy drogach, to nie można zapomnieć o krzyżówkach. Od setek lat krzyżujące się drogi były punktami charakterystycznymi lokalnego krajobrazu. W związku z tym często na nich odpoczywano, a nawet czasami zakopywano rzeczy wartościowe tuż przed wizytą w mieście lub wiosce. Skrzyżowanie dróg jest punktem charakterystycznym, na który łatwo trafić nawet po latach.
Poza drogami, ważnym, o ile nie najważniejszym miejscem gdzie można znaleźć monetę są.......pola orne. Tak, na polach ornych najczęściej można trafić te najciekawsze monety.
Dziwi to wiele osób, które nie zajmowały się nigdy chodzeniem z wykrywaczem metalu. Jednak, gdy się zastanowimy przez chwilę, szybko można znaleźć logiczne wytłumaczenie.
Dawniej, kiedy ludzie w rolnictwie wszystko robili ręcznie, nie było traktorów i kombajnów bardzo dużo czasu spędzano na polach, które trzeba było obsiać, a potem zebrać plony. Rolnicy wraz z rodzinami, wręcz całe wioski często i długo przebywali na polach a tym samym również gubili monety. Jeżeli pole jest uprawiane od 600 lat, a obsiewający rolnik i osoby mu pomagające spędzali na nim rocznie na przykład 10 dni, to da nam to sumę 6000 dni pobytu w tym miejscu, więc było trochę czasu żeby coś zgubić.
Druga teoria dotycząca monet na polach mówi, że monety były gubione w domach i oborach a następnie podczas wywozu obornika trafiały na pola.
Wydaje się, że obie te teorie są prawdziwe i doskonale się uzupełniają.
Rolnicy nie byli bogaci i pieniądze, jakimi się posługiwali były na ogół o niskich nominałach, jednak czasami można trafić na numizmatyczną ciekawostkę.
Warto wspomnieć, że w przypadku monet na polach ornych czas wybitnie działa na niekorzyść poszukiwaczy. Nawozy wysypywane na polach to czysta chemia, która ma bardzo destruktywny wpływ na stan monet.
Rzadka odmian Szerfa pomorskiego
Jeżeli ktokolwiek chciałby spróbować szukać na polach przede wszystkim powinien pamiętać, że nie wolno chodzić po polach obsianych gdyż moglibyśmy zniszczyć plony. Konieczna jest również zgoda właściciela takiego pola, bez względu na to czy jest ono obsiane czy nie.
Młyny, karczmy i wiatraki
Często doświadczeni poszukiwacze polecają szukać w okolicach gdzie stały młyny czy karczmy. Jeżeli jest taka możliwość, to na pewno warto spróbować. Ciekawe wydają się zwłaszcza karczmy, gdzie, jak wiadomo, poza jedzeniem również się piło. Często takie ucztowanie prowadziło do "przymusowej" drzemki w pobliskich krzakach.
Radziecki srebrny półtiennik z 1924 roku
Ruiny starych dworków, folwarków, pałacyków, ale również zwykłych domostw są bardzo ciekawymi miejscami, jeżeli chodzi o kwestię szukania monet.
Szukając w okolicy kaplic trzeba oczywiście wykazać się dużym taktem i wyczuciem. Raczej nie warto szukać w bezpośrednim otoczeniu takich miejsc gdzie są groby, ponieważ jeżeli nawet nie wyrządzimy szkód i tak zostanie nam przypisana opinia hien cmentarnych.
Przy kaplicach często odbywają się odpusty, a jak odpusty to ludzie, stragany i nie rzadko alkohol.
Każde miejsce czy to pole, droga czy ruiny starego domu jest niepowtarzalne i indywidualne. Również zgubione monety nie były gubione celowo. Aby znajdować takie miejsca potrzeba sporej praktyki, minimum wiedzy z geografii, historii, topografii, biologii czy geologii. Ale, gdy ta wiedza zacznie nam się w końcu układać w całość, a oczami wyobraźni będziemy umieli umiejscowić miejsca dawnej bitwy czy postoju królewskiego orszaku, to będzie chyba największy sukces? Czasami jest on dodatkowo przypieczętowany pięknymi srebrnymi krążkami wychodzącymi z mokrej ziemi.
Aby szybko, skutecznie identyfikować i wyceniać znajdowane monety polecam korzystać z for tematycznych lub korzystać z archiwum aukcji monet na stronie www.coinarchives.com. Naprawdę nie potrzeba specjalistycznej wiedzy, żeby dowiedzieć się, co posiadamy i poznać wartość swoich numizmatów.
Można się zastanawiać, jaki wpływ ma poszukiwanie skarbów inaczej nazwane "treasure hunting" na społeczeństwo kolekcjonerskie i ceny monet w Polsce.
Otóż wytrawni numizmatycy raczej z przymrużeniem oka patrzą na to hobby gdyż monety leżące w kręgach ich zainteresowań raczej rzadko, lub nawet bardzo rzadko trafiaj się na polu czy też drodze.
Czy poszukiwacze mają wpływ na rynek monet ( skale rzadkości )
Kiedy słynne już katalogi Pana Edmunda Kopickiego ("ILUSTROWANY SKROWIDZ PIENIĘDZY POLSKICH I Z POLSKĄ ZWIĄZANYCH") były wydawane w roku 1995 poszczególne monety otrzymywały stopnie rzadkości w skali od R do R8. Czym wyższa cyfra przy literce R ( R - rare z angielskiego rzadki ) tym rzadsza a co za tym idzie droższa moneta.
Stopnie rzadkości był przyznawany monetom według kilku kryteriów takich jak: cena rynkowa monety, częstość pojawiania się w handlu, występowanie w zbiorach prywatnych i państwowych oraz kilku innym.
Jednak obecnie w Polsce społeczeństwo "detektorystów" jest szacowane na, co najmniej, kilkanaście tysięcy osób, a ich działania bez wątpienia nie pozostały bez wpływu na częstość występowanie przynajmniej niektórych monet.
Jednak na pewno nie wszystkie znajdowane monety idą na "handel", przeważnie osoby szukające monet zostawiają je sobie tworząc własne zbiory. Często również wymieniają monety na przedmioty, które leżą w kręgu ich zainteresowań. Druga sprawa to fakt, że stan znajdowanych monet często pozostawia wiele do życzenia.
Z całą pewnością można stwierdzić, że monety o większych nominałach, bardzo rzadko znajdowane, nie mają wpływu na poziom cen rynkowych. Natomiast w przypadku niskich nominałów, powszechnie kiedyś używanego bilonu, jest dość duża podaż ze strony osób szukających, co wpływa na ich cenę oraz częstość występowania. Dlatego ustanawiane na początku lat dziewięćdziesiątych stopnie rzadkości zwłaszcza dla monet o niskich nominałach między innymi za sprawą poszukiwaczy się nieco się zdewaluowały.
Tomasz Witkiewicz / www.monety-inwestycje.pl