1 i 2 grosze nadal w obiegu – nie będą całkowicie wycofane
Temat wycofywania z obiegu najniższych nominałów naszych monet wraca już tradycyjnie od kilku lat z początkiem kolejnego, nowego roku. Jednak tym razem NBP przedstawiło gotowy projekt ustawy. NBP nie planuje całkowitej likwidacji monet jedno- i dwugroszowych z obiegu gotówkowego, ale tylko znaczące ograniczenie popytu na te monety. Nawet w przypadku wejścia w życie tej ustawy, nadal będzie możliwe płacenie w sklepach monetami jedno- i dwugroszowymi, a NBP będzie zaspokajał popyt na te monety tak długo, jak będzie on występował.
Zgodnie z tym projektem, zaokrągleniu do pięciu groszy ulegać ma jedynie rachunek końcowy płatny gotówką, a nie ceny poszczególnych produktów. Finalny rachunek byłby zaokrąglany maksymalnie o dwa grosze w górę lub w dół. Rachunki kończące się na 1 i 2 grosze oraz 6 i 7 groszy byłby zaokrąglane w dół, końcówki 3 i 4 grosze oraz 8 i 9 groszy - w górę. Po przyjęciu tej ustawy przez Sejm ceny nadal będą mogły się kończyć np. na 99 groszy. Bank centralny dzięki wprowadzeniu tej ustawy mógłby zaoszczędzić ok. 40 proc. środków wydatkowanych na emisję tych monet, co w efekcie znacząco poprawiłoby wynik finansowy NBP.
Projektowana ustawa nie obejmuje płatności kartą, płatności elektronicznych oraz tradycyjnych płatności bankowych.
Z analiz przeprowadzonych przez Instytut Ekonomiczny NBP wynika, że zaokrąglenie kwot na rachunku końcowym powinno być neutralne dla wskaźnika inflacji. Wzrost wydatków przeciętnego konsumenta wyniósłby nie więcej niż kilkadziesiąt groszy rocznie.
Na podobne rozwiązania kwestii drobnych monet zdecydowały się wcześniej również inne państwa. Decyzję o wprowadzeniu takich regulacji, polegającej czy to na zaokrąglaniu rachunków finalnych, czy też całkowitym wycofaniu z obiegu monet o najniższych nominałach wprowadziły m.in. Czechy, Węgry, Rosja, Szwecja, Dania, Nowa Zelandia, Australia, Kanada i Izrael. Państwa te oceniły te operacje jako udane, a przebieg ich wdrażania był zgodny z oczekiwaniami.
Obecnie w Polsce wartość banknotów i monet w obiegu wynosi 100 mld zł. Podaż gotówki obejmuje jeszcze banknoty i monety trzymane w kasach bankowych. Suma tych dwóch wielkości tworzy kategorię wyjściową „M0”, która w połowie kwietnia 2012 r. miała wartość 155 mld zł. Rekord w tym zakresie to okres przed denominacją z 1 stycznia 1995 r., wieńczącą sukces zmagań z hiperinflacją. Wartość banknotów w obiegu wynosiła w Polsce setki bilionów złotych. Doszło do tego, że posługiwanie się gotówką zaczęło być przed dwudziestu laty mocno uciążliwe. Od wiosny 1989 r. do końca 1990 r., czyli przez niecałe dwa lata, bochenek chleba podrożał z 50 do 2000 zł. Po zakup samochodu (nie do salonu, ale na giełdzie aut używanych) udawać się trzeba było z paczkami banknotów, które ledwo mieściły się w plastikowej torbie. Ostatnie 5 lat tego okresu Polska przeżyła praktycznie „bez monet”. Choć oficjalnie były one prawnym środkiem płatniczym, ze względu na swą znikomą wartość i wysoki koszt produkcji samoistnie wypadły z obiegu. Dziś czasów tych pewnie nikt dobrze nie wspomina, jednak dyskusja o sensie utrzymywania jedno- i dwugroszówek powraca.
Pomijając jednak okres hiperinflacji i cofając się do czasów ją poprzedzających, ówczesne monety 1- i 2-groszowe w obrocie monetarnym miały również raczej znikome znaczenie. Osobiście sięgam pamięcią do początku lat siedemdziesiątych poprzedniego stulecia kiedy to monety te były raczej rzadkością. Często miały one znaczenie symboliczne, np. nosiło się w portfelu „jednogroszówkę” na szczęście.
1 grosz 1949 / mennica: Warszawa – Budapeszt, nakład: 400 116 000 szt., materiał: aluminium (Al), średnica: 14,7 mm, waga: 0,5 g, stempel: zwykły, bok: ząbkowany;
2 grosze 1949 / mennica: Warszawa – Budapeszt, nakład: 300 106 000 szt., materiał: aluminium (Al), średnica: 16 mm, waga: 0,57 g, stempel: zwykły, bok: ząbkowany
Produkcja monet niemalże w całości przypadająca na czasy PRL-u, rozpoczęła się w 1949 r., a zakończyła w 1988 r. Pierwsze monety: 5, 10, 20, 50 gr, oraz 1 zł zostały wyemitowane w 1950 r. Monety 1 i 2 gr mimo że ich pierwsze wybicie miało miejsce w 1949 r., do obiegu weszły dopiero w 1954 r. Monety z tej serii były prawnym środkiem płatniczym aż do denominacji w 1995 r.
Współczesne monety 1-, 2- i 5-groszowe wykonane są ze stopu miedziowo-cynkowo-manganowego w proporcjach: 59% miedzi, 40% cynku i 1% manganu. Wchodzą one w skład najnowszej serii monet polskich, która weszła do obiegu w wyniku ostatniej w Polsce denominacji w 1995 r. Wybijane monety od roku 1990 wprowadzono wraz z banknotami 1 stycznia 1995 r.
Z prostej analizy porównania pomiędzy kosztami surowca a wartością monet 1-, 2- i 5-groszowych, można wyliczyć, że chcąc sprzedać monety jako złom metalowy otrzymujemy zysk (na każdym kilogramie) 7,70 zł na jednogroszówkach i 4,40 zł na dwugroszówkach, jednak już na pięciogroszówkach ponieślibyśmy stratę. Chętnych dorobienia się na sprzedaży monet jako złomu muszę wszakże uprzedzić, że za takie postępowanie grozi odpowiedzialność karna. Według polskiego prawa tylko NBP może podjąć decyzję o zniszczeniu środka płatniczego. Po drugie skupy złomu nie przyjmują mieszanek stopu miedzi i cynku. Aby sprzedać metale osobno trzeba by dysponować technologią umożliwiającą przetopienie i rozdzielnie metali z monet.
W obiegu mamy aż 4,4 mld sztuk monet jednogroszowych o łącznej wadze 7052 t. Nie jest tajemnicą, że Narodowy Bank Polski nieustannie dokładać do ich produkcji. Szacuje się, że wybicie monety o nominale 1 grosz kosztuje niemal 2,5 grosza (niektóre źródła mówią nawet o kosztach rzędu 5 groszy). NBP nigdy jednak nie potwierdził tej informacji. Moneta jednogroszowa funkcjonuje średnio w obiegu przez kilkanaście lat.
1 grosz / materiał: mosiądz manganowy (M-Mn), średnica: 15,5 mm, waga: 1,64 g,
bok: ząbkowany
Dwugroszówek w obiegu jest dokładnie o połowę mniej niż monet o nominale 1 grosz. W naszych portfelach, szufladach i skarbonkach trzymamy ich 2,2 mld sztuk. To właśnie gromadzenie ich w domach i częste gubienie są czynnikami, które zmuszają NBP do ich ciągłego emitowania. Szacuje się, że wyprodukowanie jednej monety dwugroszowej to koszt 2,94 grosza (niektóre źródła mówią nawet o kosztach rzędu ok. 6 groszy).
2 grosze / materiał: mosiądz manganowy (M-Mn), średnica: 17,5 mm, waga: 2,13 g,
bok: gładki
Co roku NBP produkuje średnio 270 mln nowych jednogroszówek i 150 mln dwugroszówek.
Podsumowując temat przedstawię zebrane zalety i wady wycofania, czy też ograniczenia w obiegu monetarnym najdrobniejszych monet. Jednakże pomimo wszelkich „za i przeciw”, przeprowadzone sondaże wskazują na 62% społeczną akceptację wdrożenia takiej operacji.
Zalety:
DLA OBYWATELA
- nie obciążanie naszych portfeli niewiele wartymi monetami;
- łatwiejsze rozliczenia gotówkowe;
- koniec operowania w sklepach hasłem „ Mogę być winna grosik?” (właściciele cwaniacy zbierają w miesiącu konkretne sumy w ten sposób);
- skrócenie czasu zakupów (szukanie drobnych go wydłuża);
DLA PAŃSTWA
- zmniejszenie kosztów obrotu gotówkowego;
- usprawnienie i uproszczenie obrotu gotówkowego;
DLA HANDLOWCÓW
- - oszczędność kosztów sortowania, pakowania, transportu i magazynowania groszy;
- - poprawa problemów z logistyką gotówki (odwieczny problem z wydawaniem reszty);
Wady:
DLA OBYWATELA
- - przerzucenie obniżenia kosztów emisji monet NBP na rynek i klienta (kryptofiskalizm);
- - podwyżka cen w związku z zaokrągleniami;
- - utrata marketingowego charakteru cen,
- - ktoś za zaokrąglenie cen będzie musiał zapłacić (ceny w górę – zapłaci klient, ceny w dół – zapłaci sklep),
- - brak wiary w wyrównanie się cen (jedne ceny w górę, inne w dół).
Autor: Józef Smurawa / Materiały zebrał: Jacek W. Kamiński
Źródła:
- PAP, rch
- http://pl.wikipedia.org/
- Wiktor Czujko („Nie będzie wycofania monet jedno- i dwugroszowych) / [email protected]
- http://forsal.pl/
- 2013.01.14. Gazeta Wyborcza - (Za) ostatni grosz - s. 21
- 2013.01.04. Gazeta Wyborcza - NBP chce wycofać z obiegu 1- i 2-groszowk i- s.18
- 2013.01.11. To i Owo - Nie będą juz winni grosika - s.12
- 2013.01.16. Dziennik Łódzki - 1 i 2 grosze do lamusa, płatności zaokrąglone - s. 10