Boratynki warte zachodu - 12
Taka sobie monetka
Nic szczególnego. Prawda? Moneta w słabym stanie zachowania, na szczęście w naturalnej patynie i czytelna, a więc w pełni identyfikowalna. Takich boratynek jest wiele, nie ma się czym zachwycać. Nic interesującego. Ale czy aby na pewno? Zacznijmy analizę od awersu. Portret w stylu krakowskim z szeroką kokardą. Monet litewskich z tym portretem w katalogu C. Wolskiego jest bardzo dużo, ale koronne są tylko dwie!
W artykule „Historia jednego portretu, część II”, który opublikowałem na tej stronie na początku 2020 roku pokazałem jeszcze dwie odmiany z tym portretem, które odkryłem w ostatnich latach. Razem cztery odmiany na ponad 70 milionów boratynek koronnych pierwszej emisji wybitych w mennicy ujazdowskiej! Nic dziwnego, że C. Wolski szacuje rzadkość tych monet na co najmniej R3. Robi się interesująco, zerknijmy na rewers. Napis otokowy pospolity w tym roczniku SOLID.REGN.POLONI, Orzeł odmiany I, nad nim rozeta ale spójrzmy na herb pod Orłem. Powinien tam być herb Ślepowron Jana Kazimierza Krasińskiego podskarbiego wielkiego koronnego, bo to boratynka koronna. Taki jak na tej monecie:
A jest udziwniony herb Korwin Adama Macieja Sakowicza administratora skarbu litewskiego zwany później herbem własnym Sakowicz:
Tego herbu nie powinno być na omawianej monecie. Twórca stempla się pomylił. Powstała bardzo rzadka pomyłka herbowa na boratynce koronnej. C. Wolski szacuje rzadkość tej odmiany na R4. Jak widać czasami pozory mylą. Warto dokładnie oglądać posiadane monety.
Zdzisław Szuplewski