Enigma - szaleństwo pod NBP

Szaleństwa pod NBP

Obserwując na forach dyskusyjnych relacje z dnia emisji Enigmy postanowiłem opisać ten dość znaczący dzień w dziejach numizmatyki oraz podzielić się moimi przemyśleniami. Forumowicz ish z e-numizmatyka podzielił się z nami zdjęciami z tego co działo sie rano pod NBP.

Godzina 6 rano

Godzina 8 tuż przed otwarciem NBP

Pierwszego dnia kalendarzowej wiosny - 21 marca 2007 roku NBP zdecydowało się wyemitować monety o tematyce poświęconej 75 rocznicy złamania przez polaków niemieckiej maszyny szyfrowej Enigma.

Sprawca całego zamieszania - moneta 2 zł NG

Z relacji świadków wynika, że w dniu emisji od samego rana przed drzwiami NBP była bardzo długa kolejka (widoczna na powyższych zdjęciach). Dawno już nie było tak dużo chętnych w dniu emisji monet. Skąd pojawiło się tylu chętnych? Prawdopodobna przyczyna tak dużego zainteresowania "Enigmą" było bardzo duże zainteresowanie poprzednio emitowanej monety okolicznościowej 2 zł "Foka Szara". Foka w ciągu kilku dni od emisji zdrożała 2-3 krotnie - dla inwestorów zwrot z inwestycji okazał się astronomiczny 100-150 % w ciągu kilku dni. Przyczyny tak szybkiego wzrostu możemy sie dopatrywać w sprytnych działaniach kilku handlarzy na Allegro, będących prawdopodobnie w zmowie aby sztucznie napędzać ceny. Mechanizm jest bardzo prosty. Tuż przed emisją kupują od siebie nawzajem monety za zawyżone ceny a następnie na szeroka skalę wywołują "akcję promocyjną" na forach dyskusyjnych - piszą np. "Widzieliście jak cena fok skoczyła przed emisją? To chyba będzie hit inwestycyjny tego roku". Po kilku dniach takiej działalności nasza pomysłowa grupka nie musi nic robić bo dalsza akcja zwyżkowa cen napędza się sama - ludzie zabijają sie o te monety licząc na duże zyski. A co ze spekulantami którzy wywołali całą tą akcję? Liczą tylko zyski z wcześniej zakupionych ogromnych ilości monet, puszczając na Allegro stopniowo ograniczone ilości aby nie przekroczyć granicy popytu.

Wróćmy teraz pod NBP. Co tam sie działo? Ja niestety osobiście tam nie byłem ale z opowieści na forach wynika, że sceny były dantejskie. Było kilka osób, które czekały od 3 w nocy aby być na początku kolejki, babcie w moherowych beretach mało co nie pogubiły sztucznych szczęk kłócąc się ze wszystkimi jak za ich najlepszych czasów PRL, czasów gdzie kolejki były czymś normalnym. Było też kilka osób które ktoś ładnie określił cwaniaczków-inwestorów oraz małolatów gotowych wybić każdemu zęby aby być pierwszym przy okienku. Czy to co się dzieło może mięć cokolwiek wspólnego ze szlachetnym zajęciem zwanym numizmatykiem? Wg mnie nic.

Większość osób było nastawionych na zakup dużej ilości monet NG aby zaraz sprzedać je minimum 100% zyskiem. NBP przewidziało takie zainteresowanie i wprowadziło znaczne ograniczenia ilości na monety 2 zł do 25 sztuk (w oddziale warszawskim) co i tak nie przeszkodziło ludziom w uzyskaniu większych ilości - niektórzy podchodzili kilkakrotnie do kas. Monety 2 zł cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że juz po 2 godzinach od otwarcia  monet zabrakło w kasach NBP - zabrakło teoretycznie ponieważ są osoby które widziały kasjerki NBP które po zamknięciu kas wynosiły całe parciaki monet do samochodów - one również padły ofiara szaleństwa.

Co to wszystko ma wspólnego z numizmatyką? Niech każdy sobie sam odpowie na to pytanie.

Jak sytuacja cenowa enigmy kształtuje się teraz? Poniżej przedstawiam ceny monety w kolejnych dniach:

Zobacz jak obecnie kształtuje się cena "Enigmy" na Allegro.

Bartosz Błądek