ROK 2007 - PODSUMOWANIE I REFLEKSJA
Rok 2007 był w polskiej numizmatyce przełomowy, żeby nie powiedzieć postawił ją totalnie na głowie. Tego co się działo się byli w stanie przewidzieć nawet najbardziej doświadczeni kolekcjonerzy i inwestorzy. Spekulacje i związane z nimi typy na inwestycje stały się numerem 1 na forach i listach dyskusyjnych. Niektóre monety zaczęły drożeć – często o 100 i więcej procent w ciągu kilku tygodni, a nawet w krótszym okresie czasu. Do akcji wkroczyli także domorośli jubilerzy i chemicy, tworząc oksydowane domowymi sposobami monety, przyozdabiając je różnego rodzaju szkiełkami. Z końcem roku o monetach zaczęto pisać w gazetach, mówić w telewizji. Ludzie z giełdy zaczęli inwestować w numizmaty. W dniu emisji pod NBP ustawiały się wielogodzinne kolejki. Jak to się zaczęło??? Zobaczcie sami, oto sztandarowe hasła, które rozpętały „tę całą wojnę”.
ENIGMA
Ta moneta zapoczątkowała całą lawinę następstw i zdarzeń. Była to prawdopodobnie pierwsza moneta, która w przedsprzedaży osiągała ceny wielokrotnie wyższe od ceny emisyjnej. Zaczęto je postrzegać jako kury znoszące złote jaja. Cena 2zł GN dochodziła do 8zł. Zaowocowało to długimi kolejkami w dniu emisji pod NBP. Inwestorzy zacierali ręce, machina spekulacyjna ruszyła pełną parą. Zaczęło się……….
To ta moneta rozpędziła tę cała machinę spekulacyjną.
W dniu emisji z NBP znieknęła błyskawicznie, aby ją dostac trzeba było stac w długich kolejkach.
KRYSZTAŁKI SVAROWSKIEGO
W niedługim czasie po emisji Enigmy na aukcjach internetowych zaczęły się pojawiać dość ekstrawaganckie monety 2zł GN. Mianowicie domorośli jubilerzy zaczęli je przyozdabiać różnego rodzaju szkiełkami i świecidełkami. Kryształkami Svarowskiego były raczej tylko z nazwy, gdyż wtedy cena ich wynosiła by nie 10 ale 100zł. Wieniec szkiełek otrzymała 2zł GN Enigma i w niedługim czasie Nike. Ich czas jednak szybko minął. Czy dobrze, czy źle??? Cóż o gustach się nie rozmawia i niech tak pozostanie.
Owoce pracy domoroslych jubilerów 2zł GN Enigma udekorowana kolorowymi kamykami zwanymi 'krysztalkami Svarowskiego'.
OKSYDA
Idąc tropem domorosłych rzemieślników nie sposób nie wspomnieć o młodych chemikach, którzy w zaciszu domostw nadawali wielu monetom nowe oblicze. Chwilka kąpieli w oleju i moneta była nie do poznania. Na początek traktowano tak Enigmę, a potem zabrano się za zwierzaki. Nie upiekło się też Domeyce oraz Arctowskiemu i Dobrowolskiemu. Sprzedający nazywali je rarytasami. Rzeczywiście, przecież domowy garnek to nie fabryka i tysięcy oksydowanych monet się nie zrobi.
Domorośli chemicy także nie chcieli umieścic zdjęcia swoich "dzieł". Czyżby powód taki sam jak w przypadku ozdabiania kryształkami???
WOREK, PARCIAK, PUDŁO
Z czasem przestano mówić o monetach jako o pojedynczych egzemplarzach. Wprowadzono inne jednostki obrotu numizmatami. Modne stało się kupowanie całych worków i parciaków monet 2zł GN oraz monet powszechnego obiegu. Srebrne monety zaczęto sprzedawać na pudełka. Miarą wartości danej monety nie była 1 sztuka tylko cena za jaką sprzedano ją w opakowaniu hurtowym. Z każdą kolejną emisją wprowadzano limity za zakup monet w dniu emisji w NBP. Kupno po cenie emisyjnej woreczka GN graniczyło z cudem. Na aukcjach stawał się towarem deficytowym, osiągającym przy tym coraz wyższe ceny. Spekulacje i pompowanie rynku (definicje będą opisane poniżej) spowodowały, że cena woreczka 2zł GN w niedługim czasie po emisji dochodziła do 220-250 zł. Tak było np. z Enigmą i Rycerzem ciężkozbrojnym. Rynek jednak skorygował to i cena osiągnąwszy szczyt powoli zaczęła spadać, zatrzymując się tuż przy granicy 200zł. (Jednak to nadal 100% więcej niż cena emisyjna).
Woreczek menniczy - jedna z form półhurtowego obrotu numizmatami.
...A to już znacznie większy kaliber w obrocie numizmatami. Miesci w sobie kilkadziesiąt pojedynczych woreczków menniczych. Gratka dla prawdziwych hurtowników.
SPEKULACJE
Wraz ze wzrostem zainteresowania inwestorów numizmatami rozpoczęły się burzliwe dyskusje i spekulacje na temat tego, która moneta jest dobra do ulokowania i szybkiego pomnożenia kapitału. Na pierwszy plan wysunęły się monety z „bajerami” (czyt. dodatkami), które bardzo szybko stały się „hitami” (czyt. dały inwestorom zarobić dużo i niedługim czasie). Rynek numizmatyczny zaczął przypominać giełdę, a to za sprawą tego, że wielu dotychczasowych graczy giełdowych zaczęło lokować pieniądze w bardziej pewnym „biznesie” – numizmatyce. Ceny wzrastały z dnia na dzień, osiągając pod koniec roku niewyobrażalne pułapy. Niektóre zdrożały o 200-300%. NBP, chcąc zatrzymać tę machinę podniosło drastycznie nakłady monet mających dopiero wyjść, wprowadziło limity na zakup monet. Nie na wiele to się jednak zdało. ………..Rynek rządzi się swoimi prawami. Czy ta bańka pęknie??? Czy ten stan się utrzyma??? Czas i rynek to zweryfikują.
Wykres przedstawiający wzrost ceny srerbnej monety 10zł Arctowski i Dobrowlski (moneta z cyrkonią). Spekulacje doprowadzily do drastycznego wzrostu ceny w bardzo krótkim okresie czasu, co pociągneło za sobą wzrost cen innych monet.
10zł Teodor Korzeniowski (emisja 20.12.2007) Piękny hologram, burzliwe dyskusje i sukces monety Arctowski i Dobrowolski doprowdziły do tego, że jeszcze przed emisją cenę wywindowano na 250zł.
...A żeby ją kupic w cenie emisyjnej (75zł) trzeba bylo swoje odstac w wielogodzinnj kolejce pod NBP. Atmosfera była tak goroąca, że oczekujących w kolejce musiała pilnowac policja.
BAJER I HIT
Te dwa pojęcia muszą być razem opisywane a to ze względu na to, że hitem jest automatycznie moneta z bajerem. Bajer to nic innego jak dodatek do monety, który ma dodać jej uroku i urody. Dla wielu stał się jednak wyznacznikiem szybkiego zarobku. W hologram zaopatrzone są monety: 20zł Noc Świętojańska i 10zł Teodor Korzeniowski. Piękny druk rastrowy posiada moneta 20 zł Kościół w Haczowie. Bursztyn posiadają: 15-lecie Senatu III RP i MŚ w piłce możnej Korea-Japonia. ( o 20zł Szlak Bursztynowy, który kosztuje ok. 3 tys. zł nie wspominając). W bardzo krótkim czasie monety te podwoiły swoją wartość. Dodatek w postaci tampodruku, który posiadają m.in. 60 rocznica zakończenia II wojny światowej oraz monety z malarzami nie znalazł uznania wśród inwestorów. Jedynie 20zł Dożynki spośród monet z tampodrukiem została zauważona. Może to się jeszcze zmieni i inne też wrócą do łask.
20zł Noc Świętojańska (emisja 2006) - dzieki pięknemu hologramowi w ciągu ostatnich dwóch miesięcy 2007 roku zdrożała o ponad 300 zł, ocierając sie o granice 500zł. Stała sie ikoną wszystkich monet z "bajerami".
Wykres przedstawiający wzrost ceny monety 20zł 15-lecie Senatu IIRP. Ci co skupowali te monetę we wrzesniu po 180-190 zł byli wyśmiewani, ze przepłacają. Kilka tygodni później to oni sie smiali... ze szcześcia. "Bajer" i spekulacje zrobiły swoje i cena monety pod koniec grudnia 2007 osiągneła pułap 495zł.
Piękny druk rastrowy na monecie 20zł Kościól w Haczowie spowodował wzrost jej ceny w ciągu miesiąca o ponad 100zł, zatrzymując się na poziomie 210-220zł.
Nie wszystkie monety z"bajerami" znalazły takie uznanie. "60 rocznica zakończenia II Wojny Światowej" (moneta z pięknym tamopodrukiem) została zauważona dopiero teraz. Wcześniej leżakowała sobie spokojnie wśród innych "gniotów" takich jak np. Gałczyński.
PRZEDSPRZEDAŻ
W przypadku kilku monet przedsprzedaż oznaczała sprzedaż monet w cenie nawet kilkadziesiąt procent wyższej od ceny emisyjnej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc ceny systematycznie były podbijane. 10 zł Teodor Korzeniowski w dnie emisji kosztował na aukcjach internetowych blisko 250 złotych i chętnych nie brakowało. Wszelkie rekordy pobiła jednak moneta 20 zł Sokół wędrowny. Datę emisji NBP ustalił 16.01.2008, lecz już w październiku 2007 roku rozpoczęła się przedsprzedaż tej monety. Początkowo nieśmiało zaczęto wystawiać ją po 150-170 zł. Wiele osób twierdziło, że to drogo. Jakież jednak było zdziwienie, kiedy na początku grudnia cena zatrzymała się w okolicach 490zł. Zwiększenie nakładu do 92 a potem do 107 tysięcy sztuk tylko trochę ostudziła zapędy inwestorów i ostatecznie w dniu emisji cena zatrzymał się w granicach 300-350zł. Zaowocowało to wielogodzinnymi kolejkami pod NBP w dniu emisji. Rozpisywały się o tym wydarzeniu wszystkie gazety, mówiono w telewizji. Polska ma nowe święto narodowe – dzień emisji monety.
Sokół wędrowny - moneta będąca absulutnym hitem wśród monet w przedsprzedaży. 20zł srerbna we wrześniu "startowała" nieśmiało z poziomu 170zł, aby po kilkunastu tygodniach otrzec sie o cene 500zł. Zwiększenie nakladu z 60.000 do 107.000 sztuk tylko trochę ostudziło zapędy inwestorów i spekulantów. Obecnie sprzedaje sie jak świeże bułeczki po ponad 300zł, 2złGN natomiast hurtowo sprzedaje się po 8zł.
Co wydarzy się na rynku numizmatycznym w roku 2008? W tej chwili trudno powiedzieć. Jedno jest pewne, będzie jeszcze bardziej nerwowo i gorąco niż w roku 2007. Widać to po pierwszej emisji tego roku – monecie Sokół wędrowny. Ludzie ustawiający się dzień przed emisją pod NBP, radio, gazety, telewizja relacjonujący na bieżąco atmosferę wokół emisji. Historyczny nakład 107.000 sztuk srebrnej monety nie zniechęcił inwestorów, więc teraz wszystko jest możliwe. ……….nawet to, że ta sztucznie pompowana bańka pęknie i wtedy będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów. Nie zatraćmy w sobie duszy kolekcjonera a będzie wszystko dobrze.
Dziękuję forumowiczwi "adrianek20" z forum e-numizmatyka.pl za udostępnienei zdjęcia parciaka
Jesli ktoś z was chce udstępnic na potrzeby artykulu zdjęcie monety zkrysztalkami Svarowskiego lub oksyderobiona domowym sposobem to prosze podpisane zdjęcia wysylac na adres: [email protected]
Autor: Piotr Kosanowski