Znamy już nakłady monet obiegowych 2011!
Dokładnie 80 lat temu wprowadzono do obiegu jedną z najpiękniejszych polskich monet okresu międzywojennego, której autorem projektu był znakomity i ceniony rzeźbiarz i medalier Antoni Madeyski. Była to moneta z wizerunkiem Polonii, której projekt zajął drugie miejsce w konkursie na złotą monetę w 1925 roku. Artystyczna wizja Madeyskiego nie doczekała się realizacji w złocie, lecz wedle niej już w 1932 roku przystąpiono do bicia monet srebrnych (2 zł, 5 zł, 10 zł). Nie bez powodu moneta właśnie z wyobrażeniem Polonii uzyskała bardzo wysoki nakład stając się jedną z najpopularniejszych w okresie międzywojennym. Jej powszechność gwarantowała, iż trafi do rąk wszystkich obywateli, niosąc optymistyczne przesłanie, o którym warto dzisiaj przypomnieć.
W dniach 18 listopada - 30 grudnia 2011 w NBP odbywała się bardzo ciekawa wystawa poświęcona twórczości p. Andrzeja Heidricha. Wystawa była bardzo profesjonalnie przygotowana zarówno pod kątem merytorycznym jak i oprawy graficznej zarówno gabot jak i otoczenia. Zapraszamy do zapoznania się z naszą skromną fotogalerią udostępnioną dzięki uprzejmości NBP. Dodatkowo dla osób, które chcą wejść głębiej w twórczość pana Andrzeja Heidricha przygotowaliśmy na dole fotorelacji kilka ciekawych linków.
Już dziś Narodowy Bank Polski emituje pierwsze w tym roku monety. Są one poświęcone dwudziestoleciu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Srebra dziesięciozłotówka ma kształt serca, co w polskiej numizmatyce zdarzyło się po raz pierwszy. Równocześnie NBP wspiera fundację Jurka Owsiaka ponad dwustoma aukcjami charytatywnymi. Znalazły się na niej między innymi zdjęcia wraz z autografami, które mogliśmy oglądać w zeszłym roku na wystawie „Portrety i monety” oraz kopie modeli gipsowych monet, które bank wyemitował w zeszłym roku.
Na fali boomu dukata lokalnego w latach 2007-2009 wiele miast zafundowało sobie ich emisje. Mennica Polska S.A. realizowała ich produkcję często w nakładach po kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Jednak wraz z nastaniem kryzysu gospodarczego i na tym polu dał się on odczuć. Wielu emitentów nie znalazło nabywców na całość swoich produkcji a potencjalni nowi bali się już zaryzykować i pozostać z niesprzedanymi żetonami. Zamiast promocji swojego miasta zalegały więc one i stawały się ładnymi blaszkami, których nikt już nie chciał kupić. Rzesza kolekcjonerów monet lokalnych jest niestety nieliczna, a popyt na nie mieli raczej zapewnić turyści zachowujący je na pamiątkę.
Długo zastanawiałem się czy podejmować się napisania tego artykułu. Początkowo chciałem opublikować ten artykuł na łamach swojego bloga „ABC Medalierstwa”, zdecydowałem się jednak na Internetowy Katalog Monet, gdyż chciałem żeby temat periodyków numizmatycznych dotarł do jak najszerszego grona odbiorców a tym samym rozpoczął merytoryczną dyskusję na ten temat. Postanowiłem wziąć "na warsztat" temat dotyczący regularnych wydawnictw numizmatycznych ukazujących się na polskim rynku. Na numizmatycznych stronach internetowych oraz w kuluarach numizmatycznych, coraz częściej i więcej mówi się na ten temat. Czy jest szansa aby z tych rozmów wynikło coś dobrego dla rozwoju periodyków numizmatycznych?