Często zdarza się, że wielkie odkrycia naukowe, medyczne, techniczne i z wielu innych dziedzin są przypadkowe lub wynikiem wielu zbiegów okoliczności. Archeologia w tej kwestii nie jest odosobniona. I właśnie takie znalezisko pokazano w koszalińskim muzeum. Lecz określenie artefaktów jako "znalezisko" pomniejsza jego znaczenie. Użyję raczej słowa "skarb", ponieważ wartość naukowa jak i historyczna znalezionych numizmatów jest bezcenna.

Zwiedzając sandomierski Ratusz warto zwrócić uwagę na zbiory numizmatyczne tam się znajdujące. Wśród prezentowanych eksponatów wiele z nich to bardzo rzadkie i cenne okazy. Kolekcja obejmująca monety od czasów pierwszych Piastów aż czasy współczesne tworzona jest od kilkudziesięciu lat. Dzięki licznym wykopaliskom archeologicznym, darom od osób prywatnych, zakupom oraz przekazom z NBP, kolekcja urosła do pond 2 000 eksponatów.

Tendencja zwyżkowa cen kruszców metali szlachetnych na rynkach światowych,  a szczególnie srebra i złota będzie jedną z kilku, ale istotną przyczyną zwiększenia cen monet kolekcjonerskich w przyszłym roku. Dziś uncja złota kosztuje ok. 1360$, co daje 25% więcej niż przed rokiem. Jeszcze większy skok zanotowało srebro. Za uncję trzeba zapłacić ok. 26$, czyli prawie o 56% więcej, niż w listopadzie 2009 roku.

Poszukiwacze skarbów z grupy "Ylavia" prowadząc prace archeologiczne znaleźli ponad 800 srebrnych monet i fragmenty srebrnej biżuterii. Znalezisko datowane jest na ok. 1010 rok. Przedmionty znaleziono koło wsi Mózgowo położonej w pobliżu Iławy. Wszystkie przedmioty zostały przekazane służbom ochrony zabytków.

Skarb składa się głównie z monet księstw niemieckich, zawiera też fragmenty rzymskich denarów, arabskich dirhemów i biżuterii, wśród nich tzw. enkolpion - pudełkowy krucyfiks, służący do noszenia na piersiach fragmentu relikwii. Według archeologów to największy zbiór srebrnych przedmiotów z okresu wczesnego średniowiecza, jaki kiedykolwiek otrzymało Muzeum Warmii i Mazur i jedno z najcenniejszych takich znalezisk w kraju.

Ja pisaliśmy w tym artykule z dniem 31 grudnia 2010 roku stracą ważność pieniądze sprzed denominacji. Mimo, że od 1995 roku nie można płacić tymi pieniędzmi, mogą one pomóc ubogim dzieciom w Polsce. Caritas Polska wraz z Narodowym Bankiem Polskim prowadzą wspólną akcję, która ma na celu zbiórkę i wymianę pieniędzy sprzed denominacji.

Akcja zakończy się wraz z końcem wymiany starych pieniędzy. Po tym czasie pozostałe w naszych portfelach banknoty i monety staną się pamiątkami minionej epoki i obiektami kolekcjonerskimi. Jednak zanim to nastąpi możemy wziąć udział w akcji w której wychodzące z obiegu pieniądze mogą pomóc ubogim polskim dzieciom. Banknoty i monety będą zbierane przez diecezjalne placówki Caritas Polska na terenie całego kraju. Zebrane pieniądze zostaną wymienione w NBP, a uzyskane w ten sposób środki  zostaną przeznaczone na opiekę nad dziećmi w ramach prowadzonego przez Caritas programu "Skrzydła"

Ze względu na głosy kolekcjonerów, dnia 8 listopada 2010 NBP rozszerza dotychczasowe aukcje internetowe o inne możliwości zakupu. Monety i banknoty kolekcjonerskie można będzie dostać w tradycyjnych okienkach nazwanych przez NBP kasami kolekcjonerskimi, został uruchomiony sklep internetowy z różnymi możliwościami płatności i dostawą do domu.

Sklep internetowy został umieszczony pod adresem www.Kolekcjoner.NBP.pl i działa równolegle z aukcjami NBP. Jest to największa zmiana w sposobie sprzedaży monet i banknotów kolekcjonerskich. W sklepie mogą kupować zarówno sklepy i firmy numizmatyczne jak i indywidualni klienci. W sklepie internetowym będą do nabycia numizmaty, które w czasie emisji cieszyły się dużą popularnością ale nie wszystkie wówczas zostały sprzedane. Również nowe monety i banknoty będa trafiać do sklepu lecz dopiero po debiucie w systemie Kolekcjoner.

Wprawdzie aukcja numizmatyczna Pawła Niemczyka zakończyła się już ponad tydzień temu, wielu do dziś nie może ochłonąć. Dotychczasowe rekordy cenowe zostały pobite. Najdroższą monetą sprzedaną na polskiej aukcji został półimperiał z 1895 roku, którego sprzedano za 560 000 zł. Najdroższą polską monetą na krajowej aukcji został próbny talar Morikofera, który wylicytowano za 530 000 zł. Za 17 najdroższych monet zapłacono ponad 5 mln złotych. Ta aukcja otwiera nowe drzwi w historii polskich aukcji numizmatycznych.

PKN Orlen rozpoczął kampanię reklamową, w której nagrodami są numizmaty z wizerunkami kultowych samochodów PRL. Jest ich pięć do zdobycia - cztery mosiężne i srebrna. Na rewersie srebrnego krążka wybito wizerunek samochodu Warszawa, a na mosięznych krążkach Syreny, Fiata 125p, Fiata 126p i Poloneza. Awers dla całej kolekcji jest identyczny i zawiera logo PKN Orlen oraz ryt wizerunku starych samochodów. Na dole awersu jest wybity napis "Kultowe POLSKIE SAMOCHODY". Gwarantem jakości i orginalności każdej monety jest certyfikat autentyczności wystawiony przez Mennicę Polską na którym jest indywidualny numer numizmatu. Każda egzemplarz został umieszczony w czerwonym flokowym pudełku.

Dzisiaj dn. 2010-10-29 część porannego programu Radia Zet - Dzień Dobry Bardzo - poświęcony jest  Mennicy Polskiej. Dziennikarze tego radia, Marcin Sońta i Marek Starybrat w wejściach antenowych prowadzą rozmowy z pracownikami Mennicy Polskiej. Można m.in. dowiedzieć się co produkuje mennica, dla kogo lub w jaki sposób przebiega produkcja. A nawet co można a co nie można robić pracownikowi mennicy - np. pracownik mennicy w czasie pracy niemoze mieć przy sobie żadnych monet. Dowiadujemy też się co wspólnego ma Marynarka Wojenna Federacji Rosyjskiej z polskimi monetami. Otóż, Mennica Polska wyprodukowała ze specjalnego, nierdzewnego stopu guziki dla marynarzy rosyjskich i niektóre polskie nominały są wybijane ze stopu opartego na stopie do guzików.

- Bank może odmówić wymiany bezpośrednio w kasie, gdy autentyczność pieniędzy jest wątpliwa.

- Wymianie nie podlegają monety podziurawione czy opiłowane.

- Nawet gdy bank ma wątpliwości co do autentyczności pieniędzy, musi je przyjąć i przesłać do NBP. Ten po stwierdzeniu autentyczności banknotu ustala, ile jego powierzchni się zachowało i czy fragmenty pochodzą z tego samego banknotu.

- Centrala NBP zwraca 100 proc. wartości pieniądza, gdy stwierdzi, że zachowało się ponad 75 proc. pierwotnej powierzchni. Klient dostanie połowę wartości nominalnej, gdy z banknotu zostało od 45 do 75 proc. jego powierzchni.

- Bank nie może odmówić wymiany banknotu przerwanego na dwie części, niezależnie od tego, czy jest on sklejony czy nie, jeżeli banknot jest autentyczny, obie części pochodzące z tego samego banknotu nie mają ubytków powierzchni i stanowią całość.

- Wymiana banknotu, za który zgodnie z przepisami należy się 100 proc. wartości, za połowę tej sumy, jest niezgodna z przepisami. Dopuszczalna jest natomiast wymiana każdej połowy banknotu (przedartego na pół) za 50 proc. jego wartości.

źródło: Biuro prasowe Narodowego Banku Polskiego