Polecamy

skup monet
skup monet
Numizmatyka
Sklep numizmatyczny
Monety
monety skup

Polecamy

skup monet
skup monet
Numizmatyka
Sklep numizmatyczny
Monety
monety skup

Numizmatyka

Jak uzdrowić polską numizmatykę...

.

               Od wielu dni w dyskusjach pomiędzy osobami zajmującymi się numizmatyką mówi się głównie o „upadku” polskiej numizmatyki. Jedni nazywają to totalnym krachem i zapaścią, inni natomiast są optymistami i mówią o dużej korekcie i powolnej stabilizacji rynku. Ja podtrzymuję opinię optymistyczną, wierze w powrót normalności i spokoju, ale żeby to się stało należy zrobić wiele kroków ku temu. Oto opinie moje i kolegów z forów internetowych dotyczące uzdrowienia polskiej numizmatyki.

Pieniądz Getta Łódzkiego

.

"Dnia pierwszego września roku pamiętnego, wróg napadł na Polskę z kraju sąsiedniego" - jak głoszą słowa piosenki śpiewanej przez wędrownych grajków na ulicach okupowanych miast. Od tego dnia brunatna nawałnica wojsk niemieckich z niemałym trudem zajmuje kolejne miasta Polski bronione przez mniej liczną i znacznie gorzej wyposażoną armię polską. Otuchy dodają informacje o wypowiedzeniu wojny Niemcom przez Anglię i Francję. Wydarzenia drugiej połowy września i wkroczenie wielkiej armii czerwonej na wschodnie tereny Rzeczypospolitej pogrzebały nadzieje na szybką wygraną...

        8.IX.1939 r. wojska niemieckie zajmują miasto Łódź. Niespełna pół roku później, 8.II.1940 r. prezydent policji w Łodzi wydaje zarządzenie, na mocy którego ma zostać utworzona odrębna dzielnica mieszkaniowa dla Żydów w północnej części miasta. Odizolowanie Getta od reszty miasta następuje 30.IV.1940 r. Wokół Getta oraz wzdłuż jego dwóch głównych, wydzielonych arterii przelotowych (Nowomiejska - Zgierska i B. Limanowskiego) ustawiono zapory i zasieki z drutu kolczastego. Bramy Getta zamykają się następnego dnia przypieczętowując los zamkniętych w nim 160 tys. ludzi. (fot.1).


Fot.1. Tablice na granicy Getta - na jednej z nich widoczna data jego utworzenia: 8.02.1940 r.
            Najbardziej południowy fragment Getta znajdował się przy ul. Północnej. Dalej posuwając się w kierunku zachodnim granice Getta wyznaczały kolejno ulice: Nad Łódką, Podrzeczna, Drewnowska, Lutomierska, Ślusarska, Drewnowska, Jeneralska, Wrześniewska, Urzędnicza, Zgierska, Żurawia, Okopowa, Marysińska, Inflancka, Zmienna, Bracka, Przemysłowa, Boya Żeleńskiego, Wojska Polskiego, Oblęgorska, Smugowa i Franciszkańska. Znalazło się w nim przeszło 160 tys. polskich obywateli żydowskiego pochodzenia. Władzę nad Gettem sprawowało Gettoverwaltung, którego szefem był kupiec z Bremy Hans Biebow. Podlegał od bezpośrednio nadburmistrzowi Łodzi -Ventzkiemu. Getto miało również zarząd żydowski, tzw. Radę Starszych (Der Alteste der Juden), na czele którego stanął mało znany kupiec łódzki Chaim Mordechaj Rumkowski. Był on organizatorem administracji, policji, sądów, więzienia, zakładów pracy, szkół, szpitali itp. W ten sposób Getto Łódzkie stało się tworem przypominającym "państwo w państwie" - w rzeczywistości zaś było wielkim obozem koncentracyjnym.

            Burmistrz Łodzi, za zgodą dyrekcji Banku Rzeszy, polecił Rumkowskiemu wydanie specjalnych pieniędzy dla Getta. Wydawanie pieniędzy zastępczych dla jeńców zamkniętych obozów nie było pomysłem nowym. Stosowano je na szeroką skalę już w czasie I wojny światowej. Miało to uniemożliwić ewentualnym uciekinierom swobodne poruszanie się poza terenem obozu. Zapewne taki sam cel przyświecał pomysłodawcom projektu wydania pieniędzy dla Getta Łódzkiego. Dodatkowym atutem dla Niemców było pozyskanie marek, którymi dotychczas posługiwali się mieszkańcy Getta. "Przez ogłoszenie pieniądza gettowego jako jedynego środka płatniczego w getcie, przełożony Żydów wszedł w posiadanie zapasów marek niemieckich znajdujących się w getcie, za które zakupuje towary potrzebne do utrzymania getta" - pisał Kierownik Zarządu Getta w Łodzi w 1941 r. Stosunek wartości pieniądza stosowany przy wymianie był zdecydowanie niekorzystny dla Żydów, ale była to tylko jeszcze jedna z form grabieży.

            W czerwcu 1940 r. weszły do obiegu bony papierowe o nominałach: 50 fenigów, 1, 2, 5, 10, 20 i 50 marek , które szybko zostały nazwane przez ludność Getta "rumkami" lub "chaimkami" od nazwiska Chaima Mordechaja Rumkowskiego, którego podpis znajdował się na banknotach. Początkowo Rumowski zwrócił się z prośbą o ich zaprojektowanie do artysty malarza Wincentego Braunera. Na wykonanych przez niego szkicach znajdował się człowiek zrywający kajdany na tle wschodzącego słońca. Z wiadomych względów projekt ten nie został zaakceptowany. Ostatecznie projekt obiegowych banknotów wykonał kierownik Wydziału Budowlanego w Getcie, inż. architekt Ignacy Gutmann, a poszczególne fragmenty banknotów rozrysował i przygotował do druku łódzki grafik Pinkus Szwarc. Po zaakceptowaniu projektu przez władze niemieckie banknoty te zostały wydrukowane w łódzkiej drukarni przy ul. Żeromskiego 87 (wówczas Ludendorfstrasse 87) mieszczącej się poza granicami Getta, na łączną sumę 7.348.000 mk (zakładano pierwotnie sumę 8.206.000 mk). Po wypuszczeniu tych banknotów do obiegu Rumkowski wydał oświadczenie nakazujące wymianę marek niemieckich na nowe marki Getta w Banku przy ul. Marynarskiej 71 oraz w jego agencji przy ul. Limanowskiego 56. Ciekawość budzi fakt, że papierowy pieniądz Getta jak na swoje przeznaczenie i ówczesne warunki, wykonany został bardzo estetycznie i solidnie. W getcie znalazł się jednak fałszerz o nazwisku Rauchwerger, który w latach 1940-1941 wykonał 5.500 sztuk fałszywych banknotów. W styczniu 1942 r. został on deportowany z Getta do obozu Sachsenhausen, gdzie jako dobry specjalista oficjalnie już fałszował na zamówienie Niemców angielskie funty i amerykańskie dolary. Wtedy jeszcze nie zdawał sobie sprawy, że uczestniczy w największym fałszerstwie w historii ukrytym pod kryptonimem "Bernhard".

         Jako ciekawostkę można podać fakt, że getta w Białymstoku i Warszawie również starały się o wprowadzenie na swoim terenie pieniądza zastępczego, ale nie uzyskały na to pozwolenia władz niemieckich.

 
 


Fot.3. Moneta dwudziestomarkowa wybita dla mieszkańców getta łódzkiego. (zdjęcie - 38 aukcja WCN www.wcn.pl).

        1.III.1942 r. Rumkowski wycofał z obiegu znajdujące się w getcie drobne monety polskie i niemieckie, co wpłynęło na brak drobnego pieniądza. Kłopoty z tego powodu miała m.in. poczta sprzedająca kartki pocztowe po 10 fenigów. W tej sytuacji Rumkowski wydał 17.IV.1942 r. zezwolenie poczcie Getta na emisję własnych banknotów o nominale 10 fenigów. Poczta ta wypuściła również drugą serię podobnych bonów 15.V.1944 r., lecz nie odegrały one żadnego znaczenia z powodu znacznej dewaluacji pieniądza.

        Pomimo emisji bonów 10-fenigowych przez pocztę, w całym getcie dał się odczuć brak drobnego pieniądza. W tej sytuacji Rumkowski postanowił wybić własne monety o nominale 10 fenigów (obecnie określane jako "typ duży") prowadząc równocześnie rozmowy na ten temat z niemieckim Zarządem Getta. Przy ul. Zgierskiej 56 powstała mennica, w której Rumkowski planował wybicie 700 tys. monet o nominale 10 fenigów oraz 400 tys. sztuk o nominale 5 fenigów. Jednak władze niemieckie pozwolenia nie wydały ze względu na zbyt duże podobieństwo tych monet do monet niemieckich. W związku z tym 24.VI.1942 r. produkcję monet definitywnie wstrzymano. Również 3 kolejne projekty nie zyskały aprobaty Niemców, dopiero czwarty został zaakceptowany. I tak 8.XII.1942 r. weszła do obiegu moneta o nominale 10 fenigów (w odróżnieniu od poprzedniej określana jako "typ mały") wybita z fosforobrązu w nakładzie 100 tys. szt. (planowano nakład 1 mln). Po wypuszczeniu tej monety do obiegu zostały unieważnione wszelkie kursujące kwitki 10-fenigowe wydane przez pocztę. W związku z szybką dewaluacją waluty Getta monety te jako nie przedstawiające żadnej wartości służyły mieszkańcom Getta do rozpalania w piecach, stąd do naszych czasów zachowało się niewiele oryginałów.

        Kolejnymi monetami wybitymi dla Getta były monety aluminiowe o nominałach 5, 10 i 20 marek, których projektantem był Pinkus Szwarc, stemple zaś do nich wykonał łódzki grawer Morduch Glezer. Monety te były bite w Oddziale Metalowym przeniesionym z warsztatem menniczym z dawnej siedziby przy ul. Zgierskiej 56 do nowych pomieszczeń byłej Rzeźni Miejskiej przy ul. Łagiewnickiej 63. Jako maszyna mennicza służyła przerobiona wytłaczarka guzików. Już 27.XII.1943 r. ujrzała światło dzienne pierwsza z wybitych monet o nominale 10 marek. Kolejną była moneta 5-markowa wypuszczona 22.II.1944 r. (początkowo bita ze stopu magnezowo-aluminiowego, następnie w samym aluminium). Istnieje teoria, jakoby surowiec do produkcji tych monet pochodził ze zniszczonych samolotów i z odpadów powstałych przy ich produkcji, stąd różna grubość monet (1,95-2,83 mm).

        Jako ostatnie weszły do obiegu monety 20-markowe. Miało to miejsce 21.VII.1944 r., czyli tuż przed likwidacją Getta. Być może ten termin wprowadzenia ich do obiegu był celowy, gdyż miał wprowadzić w błąd pozostałych w getcie mieszkańców, którzy spodziewali się wysiedlenia.

        Do kolejnych ciekawostek należy zaliczyć fakt umieszczenia na monecie 20-markowej zabezpieczenia w formie małego trójkącika umieszczonego u dołu na przedłużeniu litery "R" w słowie "MARK". Inną ciekawostką jest istnienie oryginalnych monet bitych w innych metalach, w tym w srebrze, bitych dla hitlerowskich gości odwiedzających łódzką mennicę.

        18.VIII.1944 r. pieniądze Rumkowskiego straciły jakąkolwiek wartość, lecz całkowity obieg ustał w getcie dopiero 2.IX.1944 r. po wywiezieniu ostatnich jego mieszkańców do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.

        Po wojnie w posiadanie oryginalnych stempli używanych do produkcji monet wszedł dyrektor Mennicy Państwowej w Warszawie Władysław Terlecki - kolekcjoner-numizmatyk, prezes Warszawskiego Towarzystwa Numizmatycznego. Kazał on wybić oryginalnymi stemplami klipy w ołowiu jedno- i dwustronne w niewielkiej ilości. Obecnie monety Łódzkiego Getta osiągają wysokie ceny, co kusi fałszerzy do wyspecjalizowaniu się w ich produkcji. Fałszerstwa są na wysokim poziomie i dość trudno odróżnić je od oryginałów, tak że nie obeznanym w temacie pozostaje wizyta u specjalisty-numizmatyka w celu potwierdzenia ich autentyczności.

Autor: Jacek W.Kamiński, [email protected]
Bibliografia: S. Bulkiewicz, Pieniądz Getta Łódzkiego 1940-1944: Piła 1993 oraz Zastępcze znaki pieniężna w Polsce w XX w.: praca zbiorowa, Warszawa 1984.
 
 

 

 

Skomentuj artykuł na forum


O monetach Prus Południowych słów kilka

.

prusy_1W wyniku drugiego rozbioru Polski w 1793 roku, Wielkopolska, część Mazowsza oraz szereg innych ziem znalazły się w granicach Królestwa Prus. W tym samym roku z ziem tych utworzono nową prowincję pod nazwą Prusy Południowe, do których wcielono również ziemie zagarnięte przez Prusy w wyniku III rozbioru. W 1796 roku, rok po upadku Rzeczypospolitej, Prusy Południowe zaczęły bić własną monetę na dawną stopę stanisławowską według ordynacji z 1766 roku. Były one bite w latach 1796 – 1797.

Jak (nie) zostać JELENIEM !!!

.

              Nie tak dawno NBP zamieścił na swoich stronach internetowych plan techniczny na 2009 rok. Plan jak na razie bardzo okrojony, ale jedna z monet już wzbudziła powszechne zainteresowanie. Mowa oczywiście o blaszce z wizerunkiem jaszczurki zielonej, która będzie kolejną z serii „Zwierzęta świata”. Mowa o gadzie, więc dlaczego w tytule pisze o jeleniu? Gdyż to ludzie są JELENIAMI. Niestety są mało pamiętliwi i znów napędzają machinę spekulacyjną.

Kiedy następuje wymiana polskich pieniędzy obiegowych?

.

wymiana pienidzy - 1Walory pieniężne pozostające w obiegu (zwłaszcza banknoty) bardzo szybko zużywają się. Monety trafiają do przetopu, banknoty do niszczarek. Jednak wszystkie te wycofane pieniądze muszą zostać zastąpione nowymi. Na ich produkcję wydaje się krocie. W artykule pokrótce przedstawię żywotność poszczególnych polskich monet i banknotów obiegowych. Ogólnie jednak, już na wstępie zauważyć możemy taką prawidłowość: czas użytkowania danych pieniędzy zależny jest od ich nominału – im niższy nominał, tym krócej pozostaje w obiegu. Wynika to pewnie z bardziej intensywnego użytkowania niższych nominałów i troszkę „lepszego traktowania” pieniędzy o wysokich nominałach.

Nowa emisja - Historyczne miasta w Polsce - Piotrków Trybunalski

.

                    23.01.2008 ukaże się kolejna moneta z serii „ Historyczne miasta w Polsce” – Piotrków Trybunalski. Całą seria będzie składać się z 32 monet, Piotrków Trybunalski jest 28 z kolei. Awers monety jest identyczny dla całej serii. W centralnej części wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej. Z prawej strony napis: 2 ZŁ. U góry półkolem napis: RZECZPOSPOLITA POLSKA oraz oznaczenie roku emisji: 2008.

Dlaczego złoty nie był złoty?

.

1 złoty 1990

W średniowiecznej Europie istniało wiele systemów obrachunkowych. Rzeczpospolita nie była tu wyjątkiem. Posiadaliśmy denary, obole, grosze, kwartniki i wiele innych rodzajów monet. Niezmiennie wartość swą reprezentowały monety złote: dukaty i floreny, te zaś były u nas bite w symbolicznych wręcz ilościach, ponieważ nie posiadaliśmy kopalni złota. Jedyne polskie złoto pochodziło z okolic Złotoryi. Mieliśmy za to znacznie więcej srebra i to z tego kruszcu bito polskie monety. Srebrne monety nie były jednak tak odporne na inflację jak złote, często więc ulegały przemianom. Prosty przykład: grosz. Moneta wprowadzona w wyniku reformy Wacława III - króla Węgier, a potem także Czech i Polski. Europę zalewała drobna srebrna moneta. W wyniku inflacji stała się tak cienka, że nie sposób było umieści na niej stempel na dwóch stronach, w wyniku czego rewers był negatywem awersu. Jednym uderzeniem wybijano nawet 10 monet naraz. To słynne brakteaty (więcej na ich temat znajdziesz w artykule "Krótka historia brakteatów"), jednostronne małe monetki, których wielkość nie pozwalała nawet na umieszczenie napisu.

 

brakteat elbląskibrakteat śląski

Rys.1. Brakteaty - po lewej brakteat elbląski po prawej brakteat śląski (zdjęcia WCN)

 

Zaistniała konieczność wprowadzenia grubszej monety i właśnie od słowa gruby (po łacinie grossus) zawdzięcza ona swoją nazwę. Początkowo grosz faktycznie był dużą srebrną monetą (3,78 g) zawierającą pierwotnie 12 denarów i stanowił 1/60 jednostki obrachunkowej - kopy. Z czasem stawał się on coraz cieńszy, mniejszy i lżejszy, by wreszcie stać się monetą miedzianą w połowie XVIII w. Grosz istnieje do dziś, ale jego wygląd ani tym bardziej wartość nie odzwierciedlają jego "protoplasty". Taki los czekał każdą srebrną monetę. Inny przykład: denar. Narodził się w starożytnym Rzymie i ważył 4,5 g (to więcej niż pierwszy grosz). Denary z początku państwa polskiego ważyły już tylko 1,5 g, by w XIV wieku stać się ważącym zaledwie 0,15 g brakteatem. Ostatnie denary bito za Zygmunta III Wazy już w miedzi i miały wagę 0,33 g. A jak przedstawia się historia złotego? Pieniądza, którego na co dzień nosimy przy sobie, płacimy nim i sporą część czasu przeznaczamy na jego zdobywanie?

Złoty narodził się w 1480 r. jako nowa jednostkę obrachunkowa. Nie miał swojego odpowiednika w brzęczącej monecie, ale służył do obliczeń (podobnie jak kopa). Nazwę zawdzięcza złoty wzorowaniu się na złotych dukatach. Początkowo złoty zawierał tylko 14 groszy, lecz już uchwałą sejmu w 1496 r. nadano mu kurs 30 groszy. Ze względu na wahania cen złota i srebra kurs ten załamał się i równowartość 30 groszy otrzymał tzw. złoty polski, natomiast dukata dla odróżnienia od złotego nazwano złotym czerwonym. Wówczas bito monety srebrne o nominałach od ? do 18 groszy (ort), złoty istniał nadal wyłącznie jako jednostka obrachunkowa aż do 1663 r., kiedy to pojawił się w postaci monety srebrnej zwanej tymfem (zobacz artykuł "Dobry żart tymfa wart").

 

Tymf z 1664 roku - Jan II Kazimierz 1649-1668Tymf z 1664 roku - Jan II Kazimierz 1649-1668

Rys.2. Tymf z 1664 roku - Jan II Kazimierz 1649-1668 (zdjęcie WCN)

 

 

Pojawienie się złotego jako monety srebrnej i to o zawyżonej wartości było samo w sobie żartem historii. Wówczas złoty czerwony liczy od 4 do 6 złotych polskich - tak bardzo srebrne monety traciły w stosunku do monet złotych. Ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski, ustala złotego jednostką zasadniczą o kursie 30 groszy. Taki stosunek utrzymał on przez okres zaborów do 1841 r., kiedy to bito ostatnie monety złotowe. Odrodzony złoty wszedł do obiegu w 1924 r. po reformie ministra finansów II Rzeczpospolitej Władysława Grabskiego.

 

1 złoty 19241 złoty 1929
1 złoty 19491 złoty 1990

Rys.3. Krótki przegląd złotówki XX wieku - od lewej 1 złoty 1924 - kobieta i kłosy - moneta wprowadzona po reformie Grabskiego, 1 złoty z 1929 - moneta niklowa  bez pokrycia wartości w srebrze, 1 złoty z PRL - emitowany od 1945 do 1989 roku oraz współczesna złotówka emitowana od 1990 do dziś (zdjęcia WCN, źródło własne).

 

Propozycji nazw pieniądza mającego zastąpić odchodzące zdewaluowane marki polskie było kilka, m.in. Lech, Pol czy Piast. Wygrał Złoty, być może z powodu przywiązania do waluty przodków. Nowy złoty dzieli się od tej pory na 100 groszy i jest oparty na parytecie złota. Jego wartość ustalono na 0,1687 grama czystego złota czyli tyle samo co dla franka szwajcarskiego a jednocześnie 12 razy więcej niż wynosi wartość złotówki z 2008 r. Nowa jedna złotówka zastępuje 1 800 000 marek polskich. W 1929 r. złoty traci na wartości i znikają z obiegu srebrne monety 1-złotowe zastąpione przez monety miedzioniklowe. Przygotowane zaś do emisji złote monety o nominałach 10 i 20 złotych nigdy nie trafiają do obiegu, a miały okazję być jedynymi obiegowymi złotymi bitymi w złocie. Wybite duże ilości tych monet sprzedawane są po wpłaceniu ich wartości nominalnej i równowartości złota, z którego są zrobione. Późniejsze monety złotowe w złocie pozostają już tylko monetami kolekcjonerskimi.

 

20 zł 1925

Rys.4. Złota moneta 20 zł z Bolesławem Chrobrym, moneta nigdy nie trafiła do obiegu (zdjęcia WCN).

 

Okres wojny i okupacji powoduje inflację i spadek wartości złotówki. Po ponad 20 latach istnienia ówczesna złotówka już niewiele jest warta. W 1950 r. władze komunistyczne zarządzają nową reformę walutową - wprowadzają nowe pieniądze w stosunku 100 do 3 dla płac i 100 do 1 dla banknotów i depozytów bankowych. W praktyce oznaczało to bezprawne ograbienie społeczeństwa z 2/3 pieniędzy. Nowa waluta PRL jest znana większości nas, nie pamiętają jej najmłodsi. Ostatnie pieniądze z napisem "Polska Rzeczpospolita Ludowa" bito w 1989 r., zaś w wyniku wymiany w 1995 r. wszystkie stare złote zostały zastąpione nowymi w stosunku 10 000 do 1. Na koniec jeszcze tylko mała uwaga językowa - złoty to nie to samo co złotówka. Złoty jest nazwą waluty, zaś złotówka to nazwa monety o nominale 1 zł.

 

Autor: Jacek W. Kamiński - [email protected]

Plakiety Mennicy Warszawskiej z lat 1926 - 1939

.

 Numizmatyka II RP jest okresem bardzo lubianym i chętnie kolekcjonowanym przez zbieraczy.  O monetach tego okresu wiadomo bardzo dużo, nieco mniej o medalach a o plakietach przeciętnemu kolekcjonerowi prawie nic nie wiadomo.  Dlatego postaram się zapełnić te lukę i napisać kilka słów o plakietach bitych w Mennicy Warszawskiej w okresie II RP. Jest to pierwszy z cyklu artykułów szerzej traktujących numizmatykę - chce przybliżyć nieco wątki związane m.in. z medalierstwem. Ale skupmy się najpierw na plakietach. 

Plakiety emitowane przez Mennicę Warszawską w okresie II RP stanowią mało znany fragment jej produkcji. Jak monety i medale doczekały się wielu wydawnictw w postaci katalogów i szerszych publikacji, tak jedyną publikacją w całości poświeconą plakietom jest książka Jacka Strzałkowskiego pt: "Plakiety Mennicy w Warszawie 1926-1939" z roku 1983.

Mennictwo Hermana i monety prywatne Sieciecha

.

wladyslaw_herman

Całe panowanie księcia Władysława Hermana (1079 - 1102) było zależne od kontrowersyjnego palatyna Sieciecha, który dzięki swoim wpływom jako pierwszy w Polsce zaczął bicie prywatnych monet. Zatem Herman musiał pogodzić się z losem i uzależnić nie tylko panowanie ale również mennictwo od despotycznego Sieciecha.

 

Nazewnictwo pieniądza

.

Pewnie nie raz trzymając pieniądz w ręku zastanawialiście się, skąd wziął taką nazwę? Sprawę pochodzenia nazwy złotówki i grosza wyjaśniłem już w artykule "Dlaczego złoty nie był złoty?". Na naszych oczach narodziła się waluta Euro. Z interpretacją tej nazwy nikt chyba nie ma problemu: chodziło oczywiście o wspólną nazwę waluty dla Europy, więc Euro samo się nasunęło. Eurocenty zaś pochodzą od centów wywodzących się z jęz. łacińskiego, gdzie centum oznacza 100 (rzymscy Centurioni dowodzili setką legionistów). Nie wszystkie jednak kraje używają Euro, a jeszcze do niedawna każde państwo miało swoją walutę. Ich nazewnictwo bywa ciekawe i zawsze łączy w sobie elementy życia codziennego, historii, legend. Na temat ten można oczywiście napisać całą książkę, nie sposób zająć się wszystkimi w jednym krótkim artykule. Niemniej jednak chciałbym przybliżyć pochodzenie nazw chociaż kilku walut dla łatwiejszego zrozumienia, jaką rolę odgrywał i odgrywa nadal pieniądz w naszym życiu.

Kolejna „firma numizmatyczna” psuje polski rynek?

.

stg_9185601Kupując, czwartkową Gazetę Wyborczą ze środka wypadła mi niebieska koperta z logo firmy Polski Kantor Numizmatyczny. Gdyby nie słowo „numizmatyczny” pewnie wyrzuciłbym tę kopertę do kosza, nie patrząc nawet co jest wewnątrz. Wziąłem kopertę do ręki i okazało się, że jestem jednym z niewielu „szczęśliwców”, którzy mogą stać się posiadaczami wyjątkowego medalu.

Od kilku lat na polskim rynku numizmatycznym jak grzyby po deszczu powstają nowe mennice, skarbnice, kantory i inne firmy, których wspólnym mianownikiem jest numizmatyka, a właściwie coś aspirującego do miana numizmatyki. Sztandarowym przykładem jest tu Skarbnica Narodowa, należąca do grupy Samlerhuset Group BV z siedzibą w Amsterdamie. Niezbyt czysta praktyka SN stała się tematem licznych artykułów a nawet procesów sądowych. Fora internetowe pełne są wpisów, powiedzmy delikatnie, niezbyt pochlebnych w stosunku do Skarbnicy Narodowej.

Nowe zasady dotyczące ciasteczek (cookies). Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Wasze oczekiwania. W razie potrzeby można zablokować ciasteczka w przeglądarce jak to zrobić tutaj.

Akceptuję zapisywanie ciasteczek (cookie) dla tej strony:

EU Cookie Directive Module Information